nigdy o pieniądzach, ani o rencie dla ich syna; przeciwnie ofiarowywała mu się z pieniędzmi, kochała Hulota tak, jak trzydziestosześcioletnia kobieta kocha przystojnego studenta, ubogiego, poetycznego, zakochanego. A biedna Adelina myślała że odzyskała swego Hektora! W ostatniej chwili trzeciej schadzki umówiono czwartą, zupełnie tak jak niegdyś Teatr Włoski oznajmiał z końcem przedstawienia jutrzejsze widowisko. Godzinę oznaczono na dziewiątą rano. W dniu realizacji tego szczęścia, którego nadzieja pozwalała baronowi znosić życie rodzinne, około ósmej rano, wywołała barona Regina. Hulot, lękając się jakiejś przeszkody, wyszedł do Reginy, która nie chciała wejść do mieszkania. Wierna pokojówka oddała baronowi następujący liścik.
„Moja stara wiaro, nie idź na ulicę Dauphin, nasz utrapieniec rozchorował się i muszę go pielęgnować; bądź tam zato wieczorem o dziewiątej. Crevel jest w Corbeil u Lebasów, mam pewność że nie sprowadzi do swego pałacyku żadnej księżniczki. Ja urządziłam się w domu tak, że noc mam wolną, mogę wrócić nim się Marneffe obudzi. Odpowiedz mi w tej mierze, bo może twoja płaksa nie zostawia ci takiej swobody jak dawniej. Podobno jest jeszcze tak piękna, że gotóweś mnie dla niej zdradzić, ty rozpustniku! Spal mój list, boję się wszystkiego.“
Hulot odpisał tych kilka słów:
„Ukochanie moje, nigdy moja żona, jak ci mówiłem, od dwudziestu pięciu lat nie krępowała mnie w moich przyjemnościach. Poświęciłbym dla ciebie sto Adelin! Będę dziś wieczór o dziewiątej w świątyni Crevela oczekiwał mego bóstwa. Oby ten zastępca zdechnął jaknaj-
Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 2.djvu/81
Ta strona została skorygowana.