Strona:PL Balzac - Lekarz wiejski.djvu/115

Ta strona została przepisana.

z naiwnością dziecka. Niech jej pan opowie jaki ładny uczynek, już drży cała i płonie, serce jej bije, płacze z radości; opowiedz jej pan historję o złodziejach, poblednie ze zgrozy. To najszczersza natura, najbardziej prawe serce i najdoskonalsza uczciwość jaką można spotkać. Gdybyś pan jej powierzył sto dukatów, zakopie je w kącie i dalej będzie żebrać chleba.
Głos Benassisa zadrżał lekko, kiedy wymawiał te słowa.
— Chciałem ją wypróbować, mówił dalej, i pożałowałem tego. Taka próba, czyż to nie jest szpiegostwo, a przynajmniej nieufność?
Tu lekarz urwał, jakby utonął we własnych myślach. Nie zauważył zakłopotania, w jakie słowa jego wprawiły jego towarzysza, który, aby nie zdradzić swego pomięszania, zaczął rozplątywać cugle. Benassis ciągnął po chwili dalej.
— Chciałem wydać za mąż moją Grabarkę, dałbym chętnie dobry falwark poczciwemu chłopcu, któryby ją uszczęśliwił; i ona byłaby szczęśliwa. Tak, to biedactwo kochałoby swoje dzieci do szaleństwa. Cały ten nadmiar uczuć, który ją przenika, wszedłby w owo jedno uczucie które dla kobiety ogarnia wszystkie, w macierzyństwo. Ale żaden nie umiał się jej spodobać. A jednak jest ona tkliwa w stopniu aż niebezpiecznym dla niej; wie o tem, i przyznała mi się do swej wrażliwości, skoro spostrzegła żem ją odkrył. Należy do szczupłej liczby kobiet, w których najlżejsze dotknięcie powoduje niebezpieczny dreszcz; toteż tem wyżej trzeba ją cenić za jej cnotę i za jej dumę kobiecą. Dzika jest jak jaskółka. Ach! cóż to za bogata natura! Była stworzona na to aby być zamożną i kochaną; byłaby dobroczynna i wierna. W dwudziestu dwu latach ugina się już pod ciężarem własnej duszy i gaśnie jako ofiara zbyt wrażliwych nerwów, zbyt silnej lub zbyt delikatnej natury. Zawiedziona miłość przyprawiłaby moją biedną Grabarkę o szaleństwo. Poznawszy dobrze jej naturę, stwierdziwszy prawdziwość jej długich ataków nerwowych i jej elektrycznych reakcyj, ustaliwszy ich wyraźny związek ze zmiana