Strona:PL Balzac - Lekarz wiejski.djvu/18

Ta strona została przepisana.

koszyk, w którym suszę się sery. Płoty i parkany strojne winogradem, splecionym, jak we Włoszech, z młodemi wiązami, których liście służą za pokarm bydłu. Przez kaprys natury, dwa zbocza schodzą się miejscami tak blisko, że niema tam już ani fabryk ani pól ani chałup. Rozdzielone jedynie strumieniem, który pieni się i huczy, wznoszą się dwie wysokie granitowe ściany, wymoszczone świerkami o czarnem listowiu i wysokiemi na sto stóp bukami. Drzewa te, proste, dziwacznie upstrzone plamami mchów, o rozmaitym liściu, tworzą wspaniałe kolumnady, okolone dziko rosnącemi krzakami mącznicy, kaliny, bukszpanu i głogów. Mocny zapach tych krzewów mięsza się z dziką wonią górskiej przyrody, z przenikliwym aromatem młodych modrzewi, topoli i jodeł. Lekkie chmury snuły się wśród skał, przesłaniając i odsłaniając naprzemian szare wierzchołki, często równie mgliste jak te obłoki, których miękkie kłęby o nie się darły. Co chwila krajobraz odmieniał wygląd; niebo zmieniało ton, góry barwę, stoki przybierały coraz to inny odcień, dolina coraz to inne kształty. Nieoczekiwane kontrasty, promień słońca przedzierający się nagle poprzez drzewa, jakaś polanka lub wyrwa, wszystko to nabierało w tej ciszy dziwnego uroku, w dobie gdy wszystko jest młode, gdy słońce płonie na czystem niebie. Słowem, był to piękny kraj, to Francja!
Podróżny, człowiek wysokiego wzrostu, odziany był w niebieski surdut, równie starannie wyszczotkowany jak musiał być szczotkowany co rano jego koń o błyszczącej sierści, na którym trzymał się prosto i pewnie jak stary oficer kawalerji. Czarny krawat i jelonkowe rękawiczki, pistolety w olstrach oraz zwinięty 1 przytroczony płaszcz zdradzały wojskowego; ciemna twarz, zeszpecona ospą, ale regularna i napozór obojętna, stanowcze ruchy, pewne spojrzenie, sposób trzymania głowy, wszystko to trąciło owemi wojskowemi nawykami, których żołnierz nigdy zupełnie wyzbyć się nie może, nawet gdy wróci do cywilnego życia. Każdy inny zachwyciłby się pięknościami tej alpejskiej przyrody, ale ofi-