Strona:PL Balzac - Lekarz wiejski.djvu/180

Ta strona została przepisana.

Aby się przejąć mojem opowiadaniem, trzeba wejść w pewne subtelności uczuć i podzielić wierzenia wrodzone prostym sercom, ale śmieszne dla wielu filozofów nawykłych posługiwać się w osobistych sprawach zasadami dozwolonemi tylko Państwu. Będę mówił szczerze, jak człowiek który nie chce usprawiedliwiać ani złego ani dobrego w swojem życiu, ale który nie będzie panu ukrywał nic, ponieważ jest dziś daleko od świata, obojętny na sąd ludzi i pełen nadzieji w Bogu.
Benassis przerwał, poczem wstał i rzekł:
— Zanim rozpocznę opowiadanie, powiem aby nam dano herbaty. Od dwunastu lat, Agata nie zapomniała ani razu zapytać czy nie chcę herbaty, przeszkodziłaby nam z pewnością. Napijesz się, kapitanie?
— Nie, dziękuję.
Benassis wrócił szybko.