oka! stałem tam całą noc, ładując fajkę, paląc, przechadzając się po ulicy. Nigdy czegoś podobnego nie doznałem. To był jedyny raz w życiu, że myślałem o tem aby się ożenić. Kiedy się zrobił dzień, osiodłałem konia i cwałowałem dobre dwie godziny przez pola aby ochłonąć: ani wiedząc o tem, prawie że ochwaciłem szkapę...
Genestas urwał, spojrzał na nowego przyjaciela zaniepokojony, i rzekł:
— Daruj mi, Benassis, ale ja nie jestem mówcą, gadam tak, jak mi ślina na język przyniesie. Gdybym był w salonie, krępowałbym się, ale tu z tobą, na wsi...
— Mów dalej, majorze, rzekł lekarz.
— Kiedy wróciłem do pokoju, zastałem Renarda bardzo zaniepokojonego. Myśląc żem zginął w pojedynku, czyścił pistolety i miał iść szukać zwady z tym, kto mnie pochował... Taki był już jucha. Zwierzyłem się Renardowi z mojej miłości, pokazując mu ową dzieciarnię. Mój Renard rozumiał trochę szwargot tych chińczyków, proszę go tedy, aby mi pomógł oświadczyć się rodzicom i starał się nawiązać z Judytą. Nazywała się Judyta. Słowem, drogi panie, przez dwa tygodnie byłem najszczęśliwszym z ludzi, ponieważ co wieczór Żyd i jego żona pozwalali nam wieczerzać w towarzystwie Judyty. Zna pan te rzeczy, nie będę tem pana nudził; ale, jeżeli pan nie uznaje tytoniu, nie zna pan przyjemności zacnego człowieka, który ćmi spokojnie lulkę wraz z przyjacielem Renard i ojcem panny, spoglądając na swoją donzelę. To bardzo przyjemne. Ale muszę panu powiedzieć, że Renard to był paryżanin z dobrej rodziny. Ojciec jego, który miał wielki handel korzenny, chował go na rejenta, toteż był wcale wykształcony; ale przyszła branka i trzeba było pożegnać się z kałamarzem. Stworzony zresztą do munduru, miał figurkę jak młoda panienka i wiedział jak się komu przypodobać. W nim się też rozkochała Judyta, a o mnie dbała tyle, co koń o pieczone kurczęta. Gdy ja się rozpływałem i tonąłem w siódmem niebie patrząc na Judytę, mój
Strona:PL Balzac - Lekarz wiejski.djvu/224
Ta strona została przepisana.