Ta strona została przepisana.
krytej korą. Na drzewie oficer wyczytał wyryte wielkiemi literami te słowa:
D. O. M.
TU SPOCZYWA
ZACNY PAN BENASSIS
OJCIEC NAS WSZYSTKICH
— To ksiądz proboszcz, spytał Genestas, ułożył...
— Nie, odparł ksiądz, wyryliśmy tu wyrazy, które wszyscy mieli na ustach od szczytu tych gór aż do Grenobli.
Przetrwawszy w milczeniu jakiś czas i zbliżywszy się do Grabarki która go nie słyszała, Genestas rzekł do proboszcza:
— Skoro mnie spensjonują, przyjdę tu spędzić z wami resztę życia.
Październik 1832. — Lipiec 1833.