Strona:PL Balzac - Lekarz wiejski.djvu/30

Ta strona została przepisana.

sługa otworzył stajnię, ukazując głowę odzianą w czerwoną wełnianą czapkę, powszechnie używaną w tej okolicy, a zupełnie przypominającą frygijską czapkę, w jaką stroi się Wolność. Było tam miejsce na kilka koni; spytawszy tedy majora czy przyjeżdża do pana Benassis, poczciwiec ofiarował jego koniowi gościnność, patrząc z podziwem i czułością na piękne zwierzę. Major udał się za koniem, aby sprawdzić jak będzie pomieszczony. Stajnia była czysta, żłób suchy, a dwa konie doktora miały ową szczęśliwą minę, która pozwala rozpoznać księżego konia wśród wszystkich innych. Służąca, wyszedłszy na ganek, zdawała się czekać na pytanie nieznajomego, któremu już stajenny oznajmił, że pan doktór wyszedł.
— Pan poszedł do młyna, rzekł. Jeżeli pan się tam wybierze, trzeba poprostu iść ścieżką aż do łąki, a młyn jest na końcu.
Genestas wolał raczej przejść się po okolicy niż czekać niewiadomo jak długo na powrót lekarza, puścił się tedy ścieżką do młyna. Skoro przekroczył nierówną linję, którą miasteczko rysuje na zboczu, ujrzał dolinę, młyn, i jeden z najpiękniejszych krajobrazów, jakie mu się zdarzyło oglądać.
Wstrzymana w biegu stopami gór, rzeka tworzy w tem miejscu małe jeziorko, nad którem wznoszą się piętrami wierzchołki, pozwalając oku domyślać się licznych dolinek wedle rozmaitych odcieni światła albo też ciemniejszego lub jaśniejszego tonu zboczy, porosłych czamemi jodłami. Młyn, świeżo wzniesiony w miejscu gdzie strumień wpada do jeziora, ma urok samotnego domku, kryjącego się między wierzchołkami nadwodnych drzewek. Z drugiej strony rzeki, u stóp góry, w tej chwili słabo oświeconej czerwienią zachodzącego słońca, Genestas ujrzał kilkanaście opuszczonych chatek, bez drzwi i okien, o zniszczonych i dziurawych dachach. Otaczające je pola były wybornie uprawne i obsiane: dawne ogrody, zmienione na łąki, nawodnione były umiejętnie. Major zatrzymał się machinalnie, aby się przyjrzeć szczątkom tej wioski.
Dlaczego człowiek nie może bez głębokiego wzruszenia oglą-