rych na razie sobie nie przypominam. Zdaje mi się, że dodaje się odrobinę czosnku...
Mówi się o zgryzotach, o małych niedolach!... Takie przejście, pojmujecie, jest dla serca kobiety tem, czem wyrwanie zęba dla ośmioletniego dziecka. Ab uno disce omnes, co znaczy: z jednego możecie ocenić wszystkie; innych poszukajcie we własnych wspomnieniach; wzięliśmy tutaj ten epizod kulinarny jako prototyp wszystkich tych, które pogrążają w rozpaczy kobiety kochające a nie dość kochane.
Kobieta pełna wiary w tego którego kocha, jest fantazją powieściopisarza. Ten żeński mit nie istnieje tak samo, jak nie istnieją legendarne posagi. Narzeczona została; ale posag rozpłynął się we mgle... Ufność kobiety błyszczy może chwilę w zaraniu miłości, i gaśnie niebawem, nakształt spadającej gwiazdy.
Dla każdej kobiety, która nie jest ani Holenderką, ani Angielką, ani Belgijką, ani nie pochodzi wogóle z żadnego z tych bagnistych krajów, miłość jest pretekstem do cierpienia, zużyciem nadmiaru wyobraźni i nerwów.
Toteż, drugą myślą jaka opanowuje kobietę szczęśliwą, kobietę kochaną, to obawa utracenia szczęścia; gdyż trzeba oddać jej tę sprawiedliwość, iż pierwszą myślą jest jego użycie. Każdy, kto posiada skarb, obawia się złodziei; lecz nie każdy, jak kobieta, przypisuje skrzydła i nogi złotu które ma w skarbonce.
Kwiatek doskonałego szczęścia nie jest tak pospolity, aby błogosławiony człowiek, trzymający go w rękach, był dość głupim by go z nich wypuścić.
Żadnej kobiety nie opuszcza się bez przyczyny.