Strona:PL Balzac - Muza z Zaścianka.djvu/14

Ta strona została przepisana.

e’go, nie zawsze oceniając przepaść, jaka dzieli te książki. Mam wrażenie, że Balzac, zniecierpliwiony tem koleżeństwem w poczytności i uznaniu, uczynił sobie zabawkę z tego, aby, od niechcenia, zaznaczyć, jak łatwo byłoby mu machać lewą ręką „zajmujące“ romanse à la Sue, i na czem polega różnica między powieścią a — powieścią.
Tego iż mógłby być z łatwością rywalem autora Olimpji czyli Tajemnic Rzymu, dowiódł zresztą Balzac — nie przymnażając tem sobie chwały — w niejednym z własnych utworów. I on miewał swoich „kardynałów Borborigano“ i, bez mała, swoje klatki żelazne, wyjeżdżające za pociśnięciem guzika z podziemi. Niezmiernie ciekawym rysem indywidualności Balzaka jest owo zmaganie się w nim dwóch przeciwnych pierwiastków: zmysłu rzeczywistości o takim horyzoncie i głębi jak chyba u żadnego pisarza — oraz, z drugiej strony, pędu do ekstrawagancyj wyobraźni, nie ustępujących najwybujalszym orgjom drugorzędnego romantyzmu. Naogół, można powiedzieć, iż twórczość Balzaka znamionuje proces dość częsty u wybitnych organizacyj pisarskich: w dziełach, w których wznoszą się najwyżej i które są miarą pełni talentu, występują te właściwości, które ich różnią od danej epoki; z chwilą gdy — z jakichkolwiek powodów — inspiracja słabnie, pisarz osuwa się, po linji mniejszego oporu, w konwencję współczesnej mody lub w parodję samego siebie. A, jak wspomniałem nieraz, warunki tworzenia Balzaka były takie, iż niezawsze wyobraźnia jego mogła odczekać chwili, w której, po wydaniu dzieła, spęcznieje świeżym sokiem. Tam, gdzie poczucie rzeczywistości łączy się harmonijnie z pędem do romantycznego wyolbrzymiania, powstają najwspanialsze kreacje Balzaka, jak np. niezrównany Vautrin w Ojcu Goriot. Niniejsza powieść o Dinie Piédefer, przyczynek do obrazu świata literackiego, tak szeroko odmalowanego w Straconych Złudzeniach, należy do utworów zakreślonych na skromniejszą miarę, ale tem cennych, że nawskroś osobistych: mamy tu czystego Balzaka najlepszej próby, z całą jego werwą, by-