strością, analizą psychologiczną, nieskażonego — jak w tylu wybitnych jego dziełach — naleciałościami wątpliwej prowenjencji.
Te wycieczki w sferę satyry literackiej stanowią osobliwy wdzięk Muzy z zaścianka. Do nich należy i historja poematu o Pakicie z Sewilli; biografja nieistniejącego autora, oraz hiszpańskie zabarwienie poematu przywodzą na pamięć Teatr Klary Gazul, tę głośną w owej epoce i udaną mistyfikację Merimée’go; zarazem, utwór ten zawiera elementy niewinnej zresztą satyry na ów „koloryt lokalny“ romantyków, którzy, zaczynając od Alfreda de Musset, na wyścigi opiewali płomienne córy Andaluzji i Wschodu, nie opuszczając zresztą ukochanych bulwarów Paryża.
Mam nadzieję, że ta żywa i zabawna powieść pogłębi jeszcze upodobanie, jakie polscy czytelnicy zaczynają na nowo znajdować w zapomnianych już u nas romansach Balzaka. Do zobaczenia — przy następnym.
Strona:PL Balzac - Muza z Zaścianka.djvu/15
Ta strona została przepisana.
Kraków, w styczniu 1919