Strona:PL Balzac - Muza z Zaścianka.djvu/178

Ta strona została przepisana.

mowi, któremu się poddałem, nie będę wciąż pokazywał uciętej pięści, jak czyni Ramorny w Ładnej dziewczynie z Perth; ale tych, moja droga, tych się rzuca... Adolf jest chłopcem z dobrego domu, młodym arystokratą, który chce wrócić na drogę zaszczytów i odzyskać swoje wiano społeczne, swą naruszoną reputację. Ty grasz w tej chwali obie osobistości naraz. Odczuwasz ból jaki sprawia stracona pozycja, i czujesz się w prawie opuścić biednego kochanka, który, na swoje nieszczęście, uważał cię za kobietę wyższa, zdolną zrozumieć, że, o ile u mężczyzny serce winno być stałe, zmysły mogą sobie pozwalać na kaprysy.
— Czy sądzisz, że nie będę pracowała nad tem, aby ci zwrócić przyszłość której cię pozbawiłam? Bądź spokojny, odparła pani de La Baudraye spiorunowana tą tyradą, twoja Eleonora nie umiera, a jeśli Bóg użyczy jej życia, jeśli zmienisz postępowanie, jeśli się wyrzekniesz loretek i aktorek, znajdziemy dla ciebie coś lepszego niż Felicję Cardot.
Zmarkotnieli oboje: Lousteau udawał smutek, chciał się okazać suchy i zimny; gdy Dina, naprawdę smutna, nadsłuchiwała wyrzutów swego serca.
— Czemubyśmy nie mieli, rzekł Lousteau, skończyć tak, jak należało zacząć: ukryć oczom wszystkich naszą miłość i widywać się potajemnie?
— Nigdy! odparła świeża hrabina lodowatym tonem. Czy nie czujesz, że my jesteśmy, ostatecznie, ludzie skończeni? Uczucia nasze wydają się nam nieskończone, mocą przedsmaku niebios jaki w nas mieszka; ale tu, ma ziemi, mają one granice w sile naszych organizacyj. Istnieją miękkie i podatne natury, które mogą otrzymać nieskończoną ilość ran i wytrwać; ale są inne, z twardszego kruszcu, które łamią się w końcu pod uderzeniem. Byłeś...
— Och! dosyć, rzekł, nie mówmy do druku!.. Twój feljeton jest bezcelowy, skoro możesz się usprawiedliwić jednem słowem: Już nie kocham!