menem, pan de La Baudraye, bez siły, bez duszy i bez rozumu, miał kiedyś uchodzić za człowieka wielkiego charakteru, idąc spokojnie drogą, z której nikłość jego nie pozwalała mu zboczyć.
Ta pierwsza faza egzystencji trwała sześć lat, w czasie których Dina stała się, niestety! kobietą z prowincji. W Paryżu istnieją rozmaite odmiany kobiet: księżna i bankierowa, ambasadorowa i żona konsula, żona ministra i żona byłego ministra, istnieje przyzwoita kobieta z prawego i z lewego brzegu; ale na prowincji jest tylko jedna kobieta, to kobieta z prowincji. Spostrzeżenie to kładzie palec na jednej z wielkich ran nowożytnego społeczeństwa. Zrozummy to! Dzisiejsza Francja dzieli się na dwie wielkie strefy: Paryż i prowincję; prowincję zazdrosną o Paryż, Paryż myślący o prowincji jedynie poto, aby żądać od miej pieniędzy. Niegdyś, Paryż był pierwszem miastem prowincji, dwór górował nad miastem; obecnie, Paryż jest całym dworem, prowincja całem miastem. Choćby młoda dziewczyna, urodzona w jakimkolwiek departamencie, była niewiem jak bujna, piękna, zdolna, jeżeli, jak Dina Piédefer, wyjdzie za mąż na prowincji i tam zostanie, stanie się niebawem kobietą z prowincji. Mimo najświętszych postanowień, komunały, ciasnota pojęć, zaniedbanie stroju, cieplarnia pospolitości, zaleją wzniosła istotę kryjącą się w tej świeżej duszy, i już po wszystkiem, piękna roślina usycha. Jak mogłoby być inaczej? Od najwcześniejszego wieku, dziewczyna taka widzi dokoła siebie jedynie samych prowincjałów, nie wymyśli nie lepszego, może wybierać jedynie między miernotami. Ojcowie z prowincji wydają córki jedynie za młodzież z prowincji; nikomu nie przychodzi na myśl krzyżować rasę, która wyradza się nieodzownie; toteż, w wielu miastach, inteligencja stała się równie rzadką jak typ fizyczny szpetnym. Człowiek karłowacieje tam w obu kierunkach, opłakana bowiem idea harmonji majątkowej wyrasta ponad wszystkie inne matrymonjalne względy. Ludzie utalentowani, artyści, ludzie z głową, słowem wszelkie świetniej upierzone koguty odlatują do Paryża. Upośledzona jako kobieta, kobieta z prowincji jest również upośledzona w osobie męża. Żyjże tu szczęśliwa z temi dwiema
Strona:PL Balzac - Muza z Zaścianka.djvu/40
Ta strona została przepisana.