Strona:PL Balzac - Ojciec Goriot.djvu/132

Ta strona została przepisana.

ną, mieć przyjaciela któremu może zwierzyć swoje pragnienia, kaprysy, zgryzoty, radości; ukazać się w nagości swej duszy, ze swymi ładnymi wadami i pięknymi przymiotami, bez obawy zdrady; wierzaj mi, pani, to serce oddane, zawsze gorące, możesz znaleźć tylko u człowieka młodego, pełnego złudzeń, który potrafi umrzeć na najlżejszy znak pani, który nie wie jeszcze nic o świecie i nie chce nic wiedzieć, bo pani staje się światem dla niego. Ja, widzi pani, — będzie się pani śmiała z mojej naiwności, — przybywam zupełnie świeży z zapadłej prowincji, gdzie znałem jedynie piękne dusze: myślałem że przyjdzie mi żyć bez miłości. Zdarzyło mi się ujrzeć mą kuzynkę, która dopuściła mnie zbyt blisko do swego serca, dała mi odgadnąć tysiące skarbów uczucia; jestem jak Cherubin rozkochany we wszystkich kobietach, zanim będę mógł poświęcić się jednej. Na widok pani, kiedy wszedłem, uczułem, że jakiś prąd pociąga mnie ku pani. Tyle już myślałem o pani! Ale nie marzyłem, abyś była tak piękna. Pani de Beauséant zabroniła mi tak wciąż na panią patrzyć. Nie wie, jaki jest w tym urok, aby oglądać te różowe usteczka, tę białą płeć, te oczy tak słodkie... I ja też mówię szaleństwa, ale niech mi pani pozwoli je mówić...
Nic nie sprawia tyle przyjemności kobietom, co kiedy słyszą takie słodkie słówka. Najsurowsza dewotka słucha ich, nawet kiedy nie chce na nie odpowiedzieć. Zacząwszy w ten sposób, Rastignac ciągnął swój różaniec kusząco stłumionym głosem; pani de Nucingen zachęcała go uśmiechem, spoglądając od czasu do czasu na de Marsaya, który nie opuszczał loży księżnej Galathionne. Rastignac został przy pani de Nucingen aż do chwili w której przyszedł mąż aby ją zabrać.
— Pani, rzekł Eugeniusz, będę miał zaszczyt złożyć jej uszanowanie przed balem księżnej de Carigliano.
Zgoro paronofa sabraża bana, rzekł baron, typowy Alzatczyk, którego krągła twarz zwiastowała niebezpieczną chytrość, jezd ban befien topreko bżyjędzia.
— Sprawy dobrze stoją, nic się nie obraziła kiedym mówił: