denesse, całej tej gromadki, która królowała w chwale swych próżnostek, kręcąc się w tłumie najwytworniejszych kobiet; a były to lady Brandon, księżna de Langeais, hrabina de Kergarouët, pani de Sérizy, księżna de Carigliano, hrabina Ferraud, pani de Lanty, margrabina d Espard, diuszessy de Maufrigneuse i de Grandlieu. Szczęściem tedy, naiwny student trafił na margrabiego de Montriveau[1], rycerza księżnej de Langeais, generała prostego jak dziecko, który pouczył go, iż hrabina de Restaud mieszka przy ulicy du Helder. Być młodym, czuć żądzę świata, łaknąć kobiety i widzieć otwierające się bramy dwóch domów! oprzeć stopę w Saint-Germain u wicehrabiny de Beauséant, kolano na Chaussée d’Antin u hrabiny de Restaud! zanurzyć wzrok w amfiladzie paryskich salonów i czuć się dość ładnym chłopcem, aby w nich znaleźć pomoc i oparcie w sercu kobiety! dość ambitnym, aby zuchwałą nogą wstąpić na rozpięty sznur, po którym trzeba kroczyć z zimną krwią linoskoczka pewnego że nie spadnie, i znaleźć w uroczej kobiecie najpewniejszy balans równowagi! Z tymi myślami, wobec tej kobiety, której cudne kształty jawiły się w mdłym blasku kominka, któż nie byłby, jak Eugeniusz, zgłębiał namiętną medytacją przyszłości, któż nie stroiłby jej w tryumfy? Rozkołysana jego myśl kosztowała tak żywo przyszłych słodyczy, iż zdawało mu się, że pani de Restaud jest tuż przy nim, kiedy głośne westchnienie zakłóciło ciszę nocną i rozległo się w sercu młodego człowieka niby rzężenie konającego. Otworzył ostrożnie drzwi i znalazłszy się na korytarzu ujrzał smugę światła w progu ojca Goriot. Eugeniusz przeląkł się że sąsiad może zasłabł, przyłożył oko do dziurki od klucza i ujrzał starca zajętego dziwną pracą. Zajęcie owo tak bardzo trąciło zbrodnią, że student osądził, że odda przysługę społeczeństwu, śledząc uważnie nocne sprawki rzekomego handlarza mąki. Ojciec Goriot przymocował do listwy przewróconego stołu srebrny półmisek i wazkę, wziął sznur
- ↑ Księżna de Langeais.