Przesłuchania te, które czyta się tak szybko, pochłaniają masę czasu, gdyż tak pytania jak odpowiedzi muszą być dokładnie spisane. Jestto jedna z przyczyn powolności kryminalnego śledztwa i trwania śledczego więzienia. Dla mizeraków, to ruina; dla bogaczy, hańba: dla nich bowiem natychmiastowe uwolnienie naprawia — o ile to wogóle możliwe — katastrofę uwięzienia. Oto czemu dwie sceny, które tu wiernie przedstawiono, pochłonęły cały czas jaki zużyła Azja na odczytanie rozkazów swego pana, na wyrwanie księżnej z zacisza buduaru, oraz wlanie energji w panią de Sérizy.
W tej chwili, Camusot, który chciał zebrać owoc swej zręczności, wziął dwa protokóły, odczytał i zamierzał je pokazać generalnemu prokuratorowi, pytając o zdanie. Gdy trwał w zadumie, wrócił woźny z oznajmieniem, iż pokojowiec hrabiny de Sérizy chce koniecznie mówić z panem sędzią. Na znak Camusota, lokaj, ubrany jak gentleman, wszedł, objął kolejno wzrokiem woźnego i urzędnika i rzekł:
— Czy z samym panem Camusot mam zaszczyt?
— Tak, odparł i sędzia i woźny.
Camusot wziął list, który mu podał służący, i przeczytał co następuje:
„Dla przyczyn które pan zrozumie, drogi panie Camusot, niech pan nie przesłuchuje pana de Rubempré; przynosimy panu dowody jego niewinności, pragnąc aby go natychmiast wypuszczono.
„P. S. Prosimy spalić ten list“.
Camusot pojął, iż popełnił olbrzymi błąd zastawiając sidła Lucjanowi. Zaczął od tego, iż spełnił życzenie dwóch wielkich dam: zapalił świecę i zniszczył list pisany ręką księżnej. Pokojowiec skłonił się z szacunkiem.