Strona:PL Balzac - Ostatnie wcielenie Vautrina.djvu/227

Ta strona została uwierzytelniona.

cha! Teodor, to dobra natura; mniemał że odda przysługę kochance, podejmując się sprzedać lub zastawić skradzione rzeczy; ale tak samo nie jest winien zbrodni w Nanterre jak pan. To Korsykanin: to obyczaj ich kraju, mścić się, zabijać się wzajem jak muchy. We We Włoszech i w Hiszpanji nie szanuje się życia człowieka, i to bardzo proste. Wierzą tam że mamy duszę, jakieś coś, obraz nas samych, który nas przeżywa i który ma żyć wiecznie. Sprobuj pan opowiadać takie bajeczki naszym materjalistom! Tylko kraje niedowiarków i filozofów każą opłacać drogo życie ludzkie tym którzy je zamącą: i mają słuszność, skoro nie wierzą w nic prócz w materję, w doczesność! Gdyby Calvi wskazał wam kobietę od której pochodzą skradzione przedmioty, znaleźlibyście, nie prawdziwego winnego — ten jest w waszych szponach — ale wspólnika, którego biedny Teodor nie chce zgubić, bo to jest kobieta... Cóż pan chce! każdy stan ma swój honor; galery i rzezimieszki także! Obecnie znam morderców z Nanterre, sprawców tej zuchwałej i niezwykłej zbrodni, opowiedziano mi ją ze wszystkiemi szczegółami. Wstrzymaj pan egzekucję Calviego, dowie się pan o wszystkiem; ale niech mi pan da słowo, że go odeślesz z powrotem na galery, uzyskując zmianę wyroku... W stanie w jakim się znajduję, powalony boleścią, nie siliłbym się na kłamstwa, wie pan o tem. To co mówię, to prawda...
— Z panem, Jakóbie Collin — mimo iż jestto poniżeniem Sprawiedliwości, której nie wolno się wdawać w podobne układy — sądzę, iż mogę pofolgować surowości swoich obowiązków i odwołać się z tem do wyższej władzy...
— Daruje mi pan to życie?
— Możebne...
— Panie hrabio, błagam byś mi dał swoje słowo, to mi wystarczy.
Pan de Granville uczynił gest obrażonej dumy.
— Mam w ręku cześć trzech wielkich rodzin, a pan jedynie