Strona:PL Balzac - Ostatnie wcielenie Vautrina.djvu/228

Ta strona została uwierzytelniona.

życie trzech złoczyńców, dodał Jakób Collin: jestem silniejszy od pana.
— Mogę pana wtrącić z powrotem do sekretnej; cóż poczniesz?... spytał generalny prokurator.
— A! gramy w ciuciubabkę! rzekł Jakób Collin. Ja mówiłem do pana z szczerego serca, mówiłem do pana de Granville, ale, jeżeli zjawia się generalny prokurator, biorę na nowo karty; proszę, grajmy... I ja, gdyby mi pan dał swoje słowo, miałem panu wydać listy pisane do Lucjana przez pannę de Grandlieu!...
Zimna krew złoczyńcy, ton i spojrzenie towarzyszące tym słowom, odsłoniły panu de Granville przeciwnika, z którym najmniejszy błąd jest niebezpieczny.
— Czy to wszystko czego żądasz? spytał generalny prokurator.
— Teraz chcę mówić o sobie, odparł Jakób. Honor rodziny Grandlieu opłaca głowę Teodora: handel chyba dość korzystny! Cóż to jest galernik skazany na dożywotnie więzienie? Jeśli się wymknie, możecie się go pozbyć tak łatwo! to, prędzej czy później, żer dla gilotyny! Tylko, ponieważ raz już wpakowano go w niezbyt życzliwych intencjach do Rochefort, przyrzeknie go pan skierować do Toulonu, zalecając dobre obchodzenie się. A teraz, ja sam żądam więcej. Mam listy pani de Sérizy i księżnej de Maufrigneuse: i co za listy!... Tak, panie hrabio: dziewki publiczne, kiedy piszą, silą się na styl i na piękne uczucia; otóż, wielkie damy, które odstawiają styl i uczucia przez cały dzień, piszą tak jak dziewki robią. Filozofowie znajdą może przyczynę tej zmiany, ja nie silę się jej szukać. Kobieta jest istotą niższą, zbyt posłuszna jest swym organom. Dla mnie, kobieta jest piękna jedynie wówczas, kiedy jest podobna do mężczyzny. Toteż, te cacane damulki, które mają głowy męskie, wypisywały istne arcydzieła... Och! to piękne, od początku do końca, piękne jak słynna oda Pirona...
— W istocie?
— Chce się pan przekonać?... spytał Collin z uśmiechem.
Pan de Granville zawstydził się.