— Nie ma już pani rywalki! to było ostatnie słowo tego zimnego ironisty.
Całą godzinę spędził, zapomniany, w salonie. Skoro wszedł pan de Granville, galernik stał posępny, utopiony w zadumie takiej jaką muszą przechodzić ludzie gotujący się do 18-go brumaire w swojem życiu.
Generalny prokurator udał się na próg sypialni, zabawił tam kilka chwil, następnie zbliżył się do Jakóba i rzekł:
— Czy pan trwa w swoich intencjach?
— Tak, panie hrabio.
— A więc, zajmiesz miejsce Bibi-Lupina, Calvi otrzyma złagodzenie kary.
— Nie pójdzie do Rochefort?
— Ani nawet do Toulonu, może go pan zatrudnić w swojej służbie; ale to ułaskawienie i pańska nominacja będą zależały od twego prowadzenia się przez pół roku, przez które będziesz przydzielony do Bibi-Lupina.
W ciągu tygodnia, pomocnik Bibi-Lupina odnalazł czterysta tysięcy franków rodziny Crottat, wydał Ruffarda i Godeta.
Gotówkę uzyskaną ze sprzedaży renty znaleziono w łóżku kurtyzany. Pan de Sérizy wręczył Jakóbowi Collin trzysta tysięcy franków, przekazane mu testamentem Lucjana de Rubempré.
Pomnik, wykonany na zlecenie Lucjana dla niego i dla Estery, uchodzi za jeden z najpiękniejszych na Père-Lachaise, grunt zaś na którym go wzniesiono należy do Jakóba Collin.
Jakób Collin wykonywał swoje funkcje blisko piętnaście lat, poczem wycofał się około r. 1845.