Strona:PL Balzac - Ostatnie wcielenie Vautrina.djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.

które tak bardzo zniekształcają słowa, iż zmieniają je w onomatopee zrozumiałe jedynie dla Paryżan.
W zgiełku ulicznym, wśród nawoływań tłoczących się woźniców, nikt nie mógł zwrócić uwagi na ten dziki krzyk, brzmiący niby zachwalanie towaru. Ale wykrzyknik ten, wyraźny dla Jakóba, miał, dla jego ucha, w umówionem zepsutem narzeczu włosko-prowansalskiem, to straszliwe znaczenie:
Biedny mały przymknięty; ale jestem tu aby czuwać nad wami. Zobaczysz mnie jeszcze...
W bezgranicznej radości jaką sprawiał mu ten tryumf nad władzą — bo otwierała mu się nadzieja porozumienia ze światem — Collin doznał wstrząsu, który dla każdego innego byłby śmiertelny.
— Lucjan uwięziony! szepnął.
Omal nie zemdlał. Wiadomość ta była dlań straszliwsza niż odrzucenie prośby o ułaskawienie, gdyby był skazany na śmierć.
A teraz, gdy dwie sałaciarki toczą się po Wybrzeżu, należy nam rzec kilka słów o Conciergerie do której właśnie zmierzają. Conciergerie, miano historyczne, słowo straszne, rzecz jeszcze straszliwsza, splata się z dziejami rewolucyj we Francji, a zwłaszcza w Paryżu. Gmach ten gościł większość głośnych zbrodniarzy. Ze wszystkich budowli w Paryżu ta jest najbardziej interesująca, a zarazem najmniej znana ludziom z wyższych klas społecznych; ale, mimo iż ta historyczna dygresja mogłaby być niezmiernie interesującą, będzie ona równie szybka jak jazda sałaciarek.
Któryż Paryżanin, cudzoziemiec lub prowincjał, jeżeli bodaj dwa dni bawił w Paryżu, nie zauważył czarnych murów najeżonych potężnemi wieżycami, z których dwie prawie są zrośnięte z sobą, tworząc ponurą i tajemniczą ozdobę wybrzeża t. zw. des Lunettes? Wybrzeże to zaczyna się od mostu Giełdy, a ciągnie do mostu Nowego. Kwadratowa wieża, zwana Zegarową, z której dano sygnał do rzezi św. Bartłomieja, zaznacza Pałac Sprawiedliwości i stanowi narożnik tego wybrzeża. Owe cztery wieże, owe mu-