dla pewnej damy: pomyślano o wszelkich wygodach.
— Toby mi się dość podobało, odparła żona; Holender, który tam mieszka, bardzo ją dobrze wyrestaurował, i odda nam ją za trzydzieści tysięcy, skoro zmuszony jest wracać do Indji.
— Będziemy o dwa kroki od Champagne, odpowiedział Moreau. Mam nadzieję kupić za sto tysięcy franków folwark i młyn w Mours. Będziemy mieli w ten sposób dziesięć tysięcy franków renty w ziemi, jedną z najrozkoszniejszych siedzib w tej dolinie, o dwa kroki od naszego majątku, i zostałoby nam blisko sześć tysięcy franków renty w papierach państwowych.
— A dlaczego nie miałbyś się zakręcić o posadę sędziego pokoju w Isle-Adam? Zyskalibyśmy wpływy i tysiąc pięćset franków więcej.
— Ba! myślałem już o tem.
W tym stanie ducha, dowiadując się że jego pan ma przybyć do Presles i poleca mu zaprosić Marguerona w sobotę na obiad, Moreau czemprędzej wysiał posłańca, który oddał lokajowi hrabiego list. List przyszedł zbyt późno wieczorem, aby go można było doręczyć hrabiemu; ale Augustyn położył go na biurku, wedle swego zwyczaju w podobnych wypadkach. W liście tym, Moreau prosił hrabiego, aby się nie trudził i aby zaufał jego oddaniu. Otóż, wedle niego, Margueron nie chce już sprzedać w całości i mówi o podzieleniu Moulineaux na dziewięćdziesiąt sześć parcel; trzeba
Strona:PL Balzac - Pierwsze kroki; Msza Ateusza.djvu/33
Ta strona została przepisana.