zapotrzebowań potwornego Paryża, pozostała ona w najbardziej górnych i przyzwoitych strefach lekkiego świata. W epoce, w której, jak powiadał kawaler de Valois, nie istnieje już kobieta, została tylko panią du Val-Noble[1]; niegdyś byłaby rywalką Rodope, Imperyi, Ninon. Jeden z najwybitniejszych pisarzy doby Restauracyi wziął ją w opiekę; może się z nią ożeni? jest dziennikarzem, tem samem stoi powyżej opinji, skoro sam fabrykuje nową co sześć lat.
We Francyi, we wszystkich prawie mniejszych miasteczkach, istnieje salon, gdzie gromadzą się osoby znaczne i poważane, nie będące wszakże jeszcze śmietanką towarzystwa. Państwo domu liczą się wprawdzie między elitę miasteczka i bywają wszędzie gdzie zechcą, nie obędzie się bez nich żadna zabawa, żaden obiad dyplomatyczny; ale właściciele zamków, obywatele ziemscy, słowem miejscowa arystokracja nie żyją z nimi, pozostając w granicach ceremonjalnych wizyt oraz wzajemnych zaproszeń na wieczory lub obiady. Ten mięszany salon, gdzie spotyka się drobna szlachta, kler, świat urzędniczy, zażywa wielkiego wpływu. Cały rozum i duch miejscowy gnieździ się w tem towarzystwie zamożnem a bez parady, gdzie każdy zna na palcach dochody sąsiada, gdzie panuje zupełna obojętność na zbytek i tualety, uważane za czyste dzieciństwo wobec nabytku dziesięciu lub dwunastu morgów, obmyślanego przez całe lata i dającego pole do olbrzymich kombinacyj dyplomatycznych.
- ↑ Stracone złudzenia. Blaski i nędze życia kurtyzany.