Strona:PL Balzac - Stara panna.djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.

chwili osobę tyleż co majątek. Aby posłużyć się modną gwarą, czyż w położeniu tych czworga osób nie mieścił się ciekawy dramat? Czyż nie tkwiło coś dziwacznego w tej potrójnej rywalizacji cisnącej się w milczeniu dokoła starej panny która nie odgadywała jej mimo równie piekącej jak godziwej chęci do małżeństwa? Ale, mimo że wszystkie te okoliczności czynią panieństwo bogatej dziedziczki czemś zagadkowem, nietrudno jest wytłómaczyć, jak i dlaczego, mimo swego majątku i swoich trzech zalotników, była jeszcze do wzięcia. Najpierw, wedle rytuału domowego, panna Cormon miała zawsze ochotę wyjść za szlachcica; ale, pomiędzy r. 1789 a 1799, okoliczności były szczególnie niesprzyjające jej pragnieniom. O ile chciała być damą, o tyle bała się straszliwie trybunałów rewolucyjnych. Dwa te uczucia, równe co do siły, unieruchomiały ją, na podstawie prawa, prawdziwego tak samo w estetyce jak w statyce. Ten stan niepewności podoba się zresztą pannom, póki się czują pewne swej młodości i prawa do wyboru męża. Francya wie, iż system polityczny obrany przez Napoleona miał ten rezultat, iż wydał wiele wdów. Za jego panowania istniała niestosunkowo duża liczba posażnych kobiet w porównaniu do kawalerów do wzięcia. Skoro Konsulat przywrócił porządek wewnątrz kraju, zewnętrzne wypadki uczyniły małżeństwo panny de Cormon równie trudnem co poprzednio. O ile, z jednej strony, Róża-Marya-Wiktorya nie chciała zaślubić starca, o tyle z drugiej, obawa śmieszności oraz inne okoliczności broniły jej wziąść za męża młokosa; owóż rodziny żeniły bardzo wcześnie