Strona:PL Balzac - Stracone złudzenia.djvu/102

Ta strona została uwierzytelniona.

karz zgodził się wysłuchać jego sonetów; miał nadzieję, iż, przy jego poparciu, uda mu się znaleźć wydawcę lub wejść do dziennika. Za powrotem, Lucjan ujrzał, w kącie restauracji, smutno wspartego na dłoni Daniela, który popatrzył nań melancholijnie; ale, żarty nędzą i popychany ambicją, udał że nie spostrzega swego brata z Biesiady i wyszedł za Stefanem. Nim zapadł wieczór, dziennikarz i neofita siedli pod drzewami w owej części Luxemburgu, która, od wielkiej alei Obserwatorjum, prowadzi do ulicy de l’Ouest. Ulica ta była wówczas długim śmietnikiem okolonym deskami i bagnami; domy istniały tylko w stronie ulicy Vaugirard. Okolica była tak mało uczęszczana, że, w tej chwili, w godzinie obiadowej, para kochanków mogłaby tam pogniewać się i najwymowniej pojednać bez obawy natrętnych spojrzeń. Jedynym osobnikiem zdolnym zakłócić spokój, był weteran stojący na warcie od ulicy de l’Ouest, w razie gdyby czcigodnemu żołnierzowi przyszła ochota rozszerzyć wymiar swej jednostajnej przechadzki. W tej alei, na drewnianej ławce między dwiema lipami, Stefan wysłuchał sonetów wybranych z pomiędzy Stokroci. Stefan Lousteau, który, po dwóch latach terminu, kładł nogę w strzemię dziennikarstwa i liczył paru przyjaciół między sławami epoki, był w oczach Lucjana imponującą osobistością. Toteż, rozwijając rękopis, prowincjonalny poeta uważał za potrzebne wygłosić rodzaj przedmowy.
— Sonet jest, wedle mnie, jednym z najtrudniejszych rodzajów poezji. Forma tego małego poemaciku uległa powszechnie zaniedbaniu. Nikt we Francji nie mógł rywalizować z Petrarką, którego język, nieskończenie giętszy od naszego, dopuszcza igraszek myśli, odrzuconych przez nasz pozytywizm (niech mi pan daruje to wyrażenie). Wydało mi się tedy oryginalnem zadebiutować zbiorkiem sonetów. Wiktor Hugo wziął odę, Canalis skłania się do poezji ulotnej, Béranger monopolizuje piosenkę, Kazimierz Delavigne zagarnął tragedję, a Lamartine medytację.
— Czy pan jesteś klasykiem czy romantykiem? spytał Lousteau.