— Ale co powiedzieć?
— Oto jak mógłbyś się z tego wyplątać, moje dziecko, odparł Blondet skupiając się. „Zawiść, która się czepia tęgich dzieł, jak robak zdrowych owoców, próbowała ukąsić tę książkę, powiesz. Aby odkryć w niej wady, krytyk musiał ukuć specjalne teorje, rozróżnić dwie literatury: idej i obrazów“. Tu, powiesz, że ostatnim wyrazem sztuki pisarskiej jest zamknąć ideę w obrazie. Starając się dowieść że obraz to cała poezja, będziesz ubolewał nad naszym językiem, który ma tej poezji tak skąpo, wspomnisz o zarzutach jakie czynią cudzoziemcy pozytywizmowi naszego stylu, pochwalisz pana de Canalis i Natana za usługi, jakie oddają Francji, deprozaizując język. Rozbij w puch poprzednią swą argumentację, wykazując iż postąpiliśmy naprzód od XVIII wieku. Wymyśl postęp (cudowna mistyfikacja dla kołtunów)! Nasza młoda literatura operuje obrazami, w których spotykają się wszystkie rodzaje, komedja i dramat, opisy, charaktery, dialog, spojone węzłem zajmującej intrygi. Powieść, która wymaga uczucia, stylu i wyobraźni, jest najpotężniejszym nowożytnym tworem; zajęła miejsce komedji, która, w nowoczesnem społeczeństwie, nie jest możliwa ze swemi staremi prawidłami. W swoich koncepcjach, które wymagają i dowcipu la Bruyère’a i jego wnikliwego spojrzenia, obejmuje ona fakt i ideę, charaktery ujęte na modłę Moliera, wielkie dramaty szekspirowskie i najdelikatniejsze odcienie namiętności, jedyny skarb jaki zostawili nam poprzednicy. Toteż, powieść jest o wiele wyższa od zimnej i matematycznej dyskusji, od suchej analizy XVIII wieku. „Powieść, rzekniesz sentencjonalnie, to epopeja, z tą poprawką że jest zabawna“. Cytuj Korynnę, powołuj się na panią de Staël. „XVIII wiek wszystko ujął w pytajnik, XIX-ty ma za zadanie wyciągnąć konkluzję; jakoż, wyciąga ją zapomocą realności, ale realności które żyją i chodzą; wprowadza w grę namiętność, czynnik nieznany Wolterowi. (Tu, tyrada przeciw Wolterowi). Co do romansów Russa, to są tylko poubierane rozumowania i systemy. Julja i Klara, to entelechie, nie mają ciała ani kości“. Możesz haftować
Strona:PL Balzac - Stracone złudzenia.djvu/234
Ta strona została uwierzytelniona.