nie plamił w ten sposób. Atakowałeś romantyków, prawicę i rząd; nie możesz obecnie bronić rządu, prawicy i romantyków.
— Pobudki, które każą mi tak czynić, wynikają z wyższej kategorji pojęć; cel usprawiedliwi wszystko, rzekł Lucjan.
— Nie rozumiesz może obecnej sytuacji, rzekł Leon Giraud. Rząd, Dwór, Burboni, stronnictwo absolutystyczne, albo, jeżeli chcesz wszystko zamknąć w ogólnem wyrażeniu, system anty-konstytucyjny który dzieli się na kilka frakcyj, rozbieżnych gdy chodzi o środki zwalczania Rewolucji, jest conajmniej w zgodzie co do konieczności okiełzania prasy. Założenie Jutrzenki, Pioruna, Białego Sztandaru, trzech dzienników przeznaczonych do odgryzania się potwarzom, obelgom, szyderstwom prasy liberalnej (czego bynajmniej nie pochwalam, i to właśnie niezrozumienie wielkości naszego posłannictwa skłoniło nas do założenia godnego i poważnego dziennika, który rychło zdobędzie sobie posłuch, rzekł Leon czyniąc nawias), otóż, ta rojalistyczna i ministerjalna artylerja jest pierwszą próbą represaljów, podjętych aby liberałom oddać cios za cios, ranę za ranę. Cóż myślisz iż stąd wyniknie, Lucjanie? Abonenci są w przewadze po lewicy. W prasie, jak na wojnie, zwycięstwo będzie po stronie silnych bataljanów. Ty będziesz należał do bezecnych, kłamców, wrogów ludu; tamci będą obrońcami ojczyzny, ludźmi honoru, męczennikami, mimo iż bardziej może obłudni i przewrotni od was. Środek ten pomnoży zgubny wpływ prasy, uprawniając i uświęcając jej najwstrętniejsze metody. Zniewagi i wycieczki osobiste staną się jednem z jej praw publicznych, przyjętem dla uciechy abonentów i, siłą obustronnej praktyki, utrwalonem jako niewzruszony obyczaj. Kiedy zło ujawni się w całej rozciągłości, prawa ograniczające prasę, cenzura wprowadzona po zabójstwie księcia de Berri i uchylona od otwarcia Izb, powróci. Czy wiesz, co lud francuski wyciągnie za wniosek z tego sporu? Da ucho podszeptom liberałów, uwierzy że Burboni chcą zaczepić zdobycze Rewolucji, pewnego pięknego dnia powstanie i wypędzi Burbonów. Nietylko plamisz swoje życie, ale znajdziesz się w sze-
Strona:PL Balzac - Stracone złudzenia.djvu/291
Ta strona została uwierzytelniona.