prowadzić życie kosztowne, przeplatane kieliszeczkami likieru, kawą, ponczem, teatrem i kolacyjkami. Otóż, przez pierwsze dni nowej instalacji, Lucjan kulił się niby biedne dziecko oszołomione doświadczeniami paryskiego życia. Rozpatrzywszy się w cenach tych skromnych wybryków i zważywszy swą sakiewkę, Lucjan nie odważył się wejść w ślady Stefana, lękając się nanowo wpaść w błędy których jeszcze żałował. Ciągle był pod uciskiem prowincjonalnych wierzeń; Ewa i Dawid, dwa opiekuńcze anioły, stawali mu przed oczami przy najmniejszej złej myśli, przypominali położone w nim nadzieje, szczęście jakie był winien starej matce, wszystkie obietnice jego talentu. Spędzał ranki w bibljotece św. Genowefy studjując historję. Pierwsze studja uświadomiły mu straszliwe błędy w Gwardziście Karola IX-go. Po godzinach bibljotecznych, wracał do zimnego i wilgotnego pokoiku, aby poprawiać swoje dzieło, przerabiać, wyrzucać całe rozdziały. Zjadłszy obiad u Flicoteaux, szedł do pasażu Handlowego, czytał, w publicznej czytelni Blosse’a, płody współczesnej literatury, dzienniki, przeglądy, poezje, aby się obznajmić ze współczesnym ruchem. Około północy, zdążał do swego nędznego hotelu, nie zużywszy drzewa ani światła. Lektury te tak ogromnie przeobraziły jego pojęcia, że wziął na nowo do ręki zbiór sonetów, swoje drogie Stokrótki, i przerobił je tak gruntownie, że ani sto wierszy nie pozostało w dawnej postaci. Tak tedy, z początku, Lucjan wiódł niewinne i czyste życie biednych chłopców z prowincji, dla których Flicoteaux jest zbytkiem w porównaniu z codziennym trybem rodzinnego domu. Biedacy ci przechadzają się po alejach Luxemburgu, przyglądając się pięknym kobietom z pod oka i z sercem nabrzmiałem krwią; nie wychodzą poza dzielnicę łacińską i oddają się święcie pracy, myśląc o przyszłości. Ale Lucjan, urodzony poeta, oblegany niezmierzonemi pragnieniami, uczuł się niebawem bezsilny wobec pokus teatru. Komedja Francuska, Vaudeville, Varietés, Opera komiczna dokąd chodził na parter, wydarły mu jakie sześćdziesiąt franków. Któ-
Strona:PL Balzac - Stracone złudzenia.djvu/62
Ta strona została uwierzytelniona.