Trawiona pragnieniem samotności i ujrzenia dziecka, postanowiła wyjechać.
Na pożegnalnej wizycie, którą złożyła pani de B... dowiedziała się, że jenerał X... i jego sympatyczny adjutant są już blisko hiszpańskiej granicy, gdzie rozpoczęły się kroki nieprzyjacielskie. Serce jej się ścisnęło; zabawiła krótko i gnana bolesnym niepokojem, wróciła do domu, przyspieszać przygotowania do wyjazdu.
Ale jakże innem było jej usposobienie obecne od tego, z jakiem przybyła do Paryża, skłoniona namowami pani de Gernancé, ażeby w nim spędzić zimę!
Przyjechała szczęśliwa, młoda, myśląc tylko o rozrywkach, a można sobie wystawić, jak przyjęto wdowę piękną i bogatą w świecie, w którym szczęście już stanowi zasługę.
Wprowadzono ją do domu pani de B... z której mężem łączyły pana de Gernancé ścisłe stosunki, a gdy zaczęły się rozchodzić pierwsze pogłoski o wojnie, Elinor postanowiła posłużyć się tą znajomością, ażeby uzyskać dla Leona stanowisko zaszczytniejsze i mniej wystawione na niebezpieczeństwo. Powiedziała panu de Gernancé, że rodzina tego oficera, prosiła ją o protekcyę, ale sama zastrzegła, ażeby jej nazwiska nie wymieniano.
Powodzenie uwieńczyło jej starania a przy-
Strona:PL Balzac - Zamaskowana miłość.djvu/54
Ta strona została uwierzytelniona.