takie otwarte słowo: „Cóż to, kiedy my, choć dobrze zaczniemy, żadnej, jak trzeba, rzeczy nie skończymy“. Mowa tu o Czainieckim, który po zwycięstwach nad Dnieprem nie poszedł do stolicy Moskwy, podobnie jak Jagiełło pod Olsztynkiem... a Hanibal pod Rzymem.[1]
Drugie na stronie 240: „Sejmowali tedy przez cała zimę z wielkim kosztem, z wielkim hałasem, a po staremu nic dobrego nie usejmowali, tylko większą przeciwko sobie zawziętość i rozjątrzenie (exacerbacje) wzięli...“
Trzecie na stronie 333. Pisząc o zwycięstwach na Turkach pod Wiedniem 12 września 1683 podaje te słowa: „Francuzi mówili: Poloni sunt genitores Germaniae tj. Polacy są rodzicielami Niemiec; przez to, że Turków wygnali, całe Niemce ocalili...
I ten ratunek dali Polacy Niemcom, pomimo, że ci ostatni się wielce cieszyli z zwycięstwa Turków pod Cecorą 1620 roku nad Polakami...
Pan Bóg zesłał na Polskę karę za grzechy i za wielorakie opuszczenie dobrego, zupełny podział przez ocalone niegdyś Niemcy, przez zlutrzone Prusy i odpadłych od Rzymu Moskali, bo nie było człowieka (Ezech. 22, 30), któryby zatrzymał dłoń Pańską i wstawił się za krajem, aby go Bóg nie zagubił — i już sto lat trwają te okropne prześladowania ludu katolickiego. Kiedy też nadejdzie miłosierdzie Boskie — nawet Mazurzy wzdychają: „Moze tez esce...“
— Mój sztudańcie, za szterydzieści do psiańćdziesiąt lát jenáczy bańdzie, Bóg sia zmniłuje nad ziernam ludam swojam, jano chodź zawdy drogą przykazań Jego, a łobáczysz, jeki Bóg spraziedliwy, nierychliwy, a — zawdy miłosierny, bez granic.
— Práwda mász, Jekubzie — potwierdza Ługwałdzki — ciasy sia muszą zmianić, ksiajży musiwa dostać znowu, bo bez nich chybabym zginęli.
Podobnie przytakują i drudzy, bo wszyscy mają silną wiarę i nadzieję w Opatrzność Boską.
- ↑ Hannibal ante portas!