Ta strona została uwierzytelniona.
Na senną ziemię
Noc już zapada;
Na letniem niebie
Lśni gwiazd gromada.
Lecz wpośród wielu,
Szukam wpół senny,
Mojej gwiazdeczki,
Jasnej, promiennej.
Gdzież się podziała,
Mój dobry Boże!
Czy już na wieki,
Zagasła może?
Czy w przepaść spadła,
Jak kamyk z procy,
Że jej daremnie
Szukam wśród nocy?
Wtem, gdy na gwiazdkę
Patrzę malutką:
Jakaś się postać
Zbliża cichutko...
Oczy się do niej
Zwróciły same,
I ucieszony,
Ujrzałem mamę!