Jak łzawnica starodawna,
Patrzysz z grobów w mrok daleki;
O! świątynio tyle sławna,
Pozdrowiona bądź na wieki!
Dziejów naszych księgo złota,
Wielka w tobie moc zamkniona.
Na dnie twoim leży cnota,
Niby perła utajona!
Snopy blasków i promieni
Rozsypujesz dziejom na tło,
Nie znasz mroków ani cieni,
Samo w sobie skupiasz światło.
Tyś jak jutrznia jest różowa,
Co wesela blaskiem płonie...
I niedarmo »Gwiazd Królowa«
Królowała w twej koronie.
I niedarmo, Polsko miła,
Sztandar wiary niosłaś górą:
Boś ty jedna godną była,
Bożej Matki zwać się córą.
Już u dziejów swych kolebki
Poszłaś w niebo orlim lotem!
Już żył w tobie ten duch krzepki,
Co jak olbrzym stanął potem...
Już twa słodycz i gościnność
W siwym Piaście się skupiła;
Już ofiary cnej powinność
Z Wandą w cichy grób zstąpiła.