Strona:PL Beaumarchais-Cyrulik Sewilski.djvu/045

Ta strona została uwierzytelniona.
39
Przedmowa autora

W chwili rozstania, zrozpaczony Bartolo, wówczas frater, rozżarzył w ogniu łopatkę i napiętnował syna na potylicy, aby go poznać kiedyś, jeśli los pozwoli się im spotkać. Matka i dziecko spędzili sześć lat w uczciwej nędzy. Pewnego dnia, herszt cyganów, potomek Łukasza Gauric[1], przejeżdżając przez Andaluzję ze swą zgrają, gdy matka przyszła doń po wróżbę losów syna, wykradł potajemnie dziecko i zostawił, w jego miejsce, ten horoskop:

Wylewając krew, z której w łonie jest poczęty,
Syn twój ojca osoby nie oszczędzi świętej:
Wreszcie, ku sobie w szale cios zwracając krwawy,
Zrani się, i wraz będzie szczęśliwy i prawy.

Zmieniając bezwiednie stan, nieszczęśliwy młodzian zmienił mimowoli i imię: wychowano go pod mianem Figara; uchował się. Matką jego jest ta Marcelina, która, na starość, została gospodynią u doktora, pocieszona okropnym horoskopem po utracie synalka. Ale dziś wszystko się ziściło.
Puszczając Marcelinie krew z nogi, jak to widzimy lub raczej nie widzimy w sztuce, Figaro spełnił pierwszy wiersz:

Wylewając krew, z której w łonie jest poczęty...

Kiedy niewinnie tłamsi doktora po zapuszczeniu kurtyny, spełnia wiersz drugi:

Syn twój ojca osoby nie oszczędzi świętej.

W tejże chwili, następuje wielce wzruszająca konfrontacja między lekarzem, starą, a Figarem: To ty! to on! to wy! to ja! Cóż za efekt! Ale syn, w rozpaczy z powodu swej niewinnej porywczości, zalewa się łzami i zadaje sobie cięcie brzytwą, zgodnie z treścią trzeciego wiersza:

  1. Słynny astrolog na przełomie XV i XVI wieku, zaszczycony zaufaniem kilku z rzędu papieży i mianowany przez Pawła III biskupem de Civita-Castellana.