Strona:PL Bellamy - Z przeszłości 2000-1887 r.pdf/104

Ta strona została przepisana.

— Wyobrażam sobie, że jeżeli honoraryjum jest zawsze jednakie i doktór nie może nie przyjmować pacyjentów, do czego, jak przypuszczam, ma prawo, to dobrzy lekarze są ciągle wzywani, zaś gorsi pozostają w bezczynności.

— Przebacz, byłemu doktorowi, pozorne samochwalstwo... — odparł doktór Leete z uśmiechem — lecz my nie mamy złych doktorów Nie każdy, któremu udało się nałykać trochę terminów lekarskich, może dziś tak, jak za waszych czasów, igrać z życiem współobywateli. Tacy tylko, co złożyli ścisły egzamin i dowiedli swego powołania, mogą praktykować. Dalej, zauważ pan, iż żaden lekarz nie usiłuje dziś tworzyć sobie praktyki kosztem lekarzy innych, gdyż nie ma po temu żadnych pobudek. Nakoniec, doktór zdaje regularną sprawę ze swych czynności urzędowi lekarskiemu i jeśli nie jest dostatecznie zajęty, wyznacza mu się robotę.



Rozdział XII.

Ponieważ musiałem robić wiele zapytań, by jako tako zapoznać się z urządzeniami XX-go stulecia, a z drugiej strony dobroć doktora Leete była niewyczerpaną, więc po odejściu pań gawędziliśmy do późnej nocy.
Przypomniawszy doktorowi, na czem przerwaliśmy naszą rozmowę zrana, wyraziłem chęć dowiedzenia się, w jaki sposób organizacyja armii przemysłowej umiała znaleść dość skuteczne sposoby zachęcenia swych członków do pilności, skoro pracownik wolny był od wszelkiej troski o swój dobrobyt.