Strona:PL Bellamy - Z przeszłości 2000-1887 r.pdf/134

Ta strona została przepisana.

mogącej odebrać człowiekowi zupełnie chęć do czytania.
— Edyta mówiła mi, żeś pan cały ranek spędził w bibliotece... — odezwała się pani Leete. — Wie pan, panie West, zdaje mi się, iż jesteś pan człowiekiem najgodniejszym zazdrości...
— Czy mógłbym wiedzieć dlaczego?.. — spytałem.
— Gdyż książki ostatnich lat stu będą dla pana nowością, będziesz pan miał do czytania tak wiele rzeczy zajmujących, iż w ciągu jakich lat pięciu prawie nie znajdziesz czasu na jedzenie. O, cóżbym dała za to, gdybym jeszcze np. nie przeczytała powieści Berriana!
— Albo Nesmith’a... — dorzuciła Edyta.
— Albo poezyj Oate’a „Przeszłość i teraźniejszość“, „Na początku“...
— Gotowam wyliczyć z jaki tuzin utworów, z których każdy wart jest roku życia... — zachwycała się pani Leete.
— Sądzę więc, że musiała w tem stuleciu powstać jakaś wspaniała literatura.
— Tak... — odpowiedział dr. Leete. — Są to czasy nieznanego w dziejach rozkwitu umysłowego. Społeczeństwo ludzkie nigdy prawdopodobnie nie dokonało takich postępów moralnych i materyjalnych w tak krótkim czasie, jak to uczyniło po przejściu ze starego ustroju do nowego. Ludzie zrozumieli rozmiary szczęścia, które spadło na nich i pojęli, że dokonany przewrót nietylko sprowadza polepszenie bytu pojedynczej jednostki, lecz podnosi samą ludzkość na wyższy stopień kultury bez granic dla dalszego postępu, wówczas wszystkie zdolności ducha znalazły bodziec, o jakim pojęcie słabe zresztą, może nam dać rozkwit średniowiecznej epoki odrodzenia. Nastąpiła wówczas era wynalazków mechanicznych, odkryć naukowych, sztuki,