Strona:PL Bellamy - Z przeszłości 2000-1887 r.pdf/188

Ta strona została przepisana.

— Zaczynam już pojmować... — rzekłem — zkąd czerpiecie wasze większe bogactwa...
— Przepraszam, ale pan jeszcze wszystkiego nie widzisz... Oszczędności, o jakich wspomniałem dotąd w całości, uwzględniając pracę zaoszczędzona przez nie bezpośrednio lub pośrednio, przez zaoszczędzenie materyjału, mogłyby mniej więcej powiększyć wasz dochód dawniejszy o połowę... Pozycyje te jednak nie zasługują prawie na wzmiankę w porównaniu z innymi przykładami olbrzymiego marnotrawstwa, dzisiaj już nieistniejącego, a które wypływało nieuchronnie z pozostawienia narodowego przemysłu w rękach prywatnych. Jakkolwiek znaczne oszczędności mogliby wprowadzać współcześni pana w spożyciu, jakkolwiek cudownymi byłyby postępy mechaniki, nigdy nie byliby się wznieśli oni ponad poziom miernego ubóstwa, gdyby się trzymali swego systemu... Trudno wynaleść bardziej marnotrawny sposób zużytkowywania energii ludzkiej, jakoż ku obronie umysłowości człowieka dodać należy, iż system ów nigdy nie był wynajdywanym, że stanowił on tylko objaw szczątkowy wieków barbarzyństwa, kiedy organizacyja społeczna uniemożliwiała wszelkie współdziałanie...
— Łatwo się zgodzę, że nasz system przemysłowy był bardzo zły pod względem moralnym, ale, bez uwzględniania stopy moralnej, jako machina, wytwarzająca bogactwa, wydawał się on nam przedziwnym...
— Jakem już powiedział, przedmiot ten jest zbyt obszerny, abyśmy go teraz roztrząsnąć mogli w całości; jeżeli jednak pragniesz pan poznać główne zarzuty, jakie my, nowożytni, robimy waszemu systemowi przemysłowemu, zestawiając go z naszym, to dotknę tu niektórych z pomiędzy nich... Straty, wynikające z pozostawiania kierownictwa przemysłu nieodpowiedzial-