go/ y Sárái niewiaſtę ſwoję/ żonę Abrámá Syna ſwego: y wyßli zpołu z Vr Cháldejſkiego/ áby ßli do ziemię Chánánejſkiej: á przyßli áż do Cháránu/ y mießkáli tám. Y było dni Tárego dwieśćie lat y pięć lat/ y umárł Táre w Háránie.
Abrám ná roſkazánie Pánſkie z ojczyzny wyßedßy do źiemie Chanáán przyßedł, 7 Bog mu ją y potomſtwa jego obiecał. 10. Tenże przed głodem uchodźił do Ægiptu. 14 gdźiemu Sárę wźięto y przywrocono.
Y rzekł Pan do Abrámá. Wynidź z źiemie swey/ y od rodźiny twoiey y z domu Ojcá twego/ do źiemie ktorąć pokażę. A uczynię ćię w narod wielki/ y będęc[1] błogosławił/ y uwielbię imię twoje / y będźieß błogoſłáwieńſtwem. Y będę błogoſławił błogoſłáwiącym tobie : á przeklinájące ćię/ przeklináć będę y będą błogoſłáwione w tobie wßyſtkie narody źiemie.[2]
Tedy wyßedł Abrám jáko mu roſkazał Pan. Poßedł też znim y Lot. A było Abrámowi śiedmdźięśiąt lat y pięć lat/ gdy wyßedł z Háránu. Wźiął też Abrám Sárai żonę ſwoję/ y Lotá ſyná brátá ſwego / y wßyſtkę ſwą májętność/ ktorey nábyli/ y duße ktorych nábyli w Háránie: y wyßli áby ßli do źiemie[3] Kánánejſkiey. Tedy przeßedł Abrám źiemię onę áż do miejſcá Sychem/ y áż do rowniny Morech/ á Kánáneyczyk ná ten czás był woney źiemi.
Y ukazał śię Pan[4] Abrámowi y rzekł: Naśieniu twemu dam źiemię tę/ y zbudował tám ołtarz Pánu ktory mu śię ukázał. A przeßedł ztámtąd do gory ná wſchod Betelá/ y rozbił tám namiot ſwoj / mając Bethel od Zachodu / á Háj od wſchodu : y zbudował tám ołtarz Pánu y wzywał imieniá Pańſkiego. Potym rußył śię Abrám idąc y ćiagnąc ku połu dniu.
A był głod wźiemi oney, przeto zſtąpił Abrám do Egiptu áby tám był gośćiem do czaſu. ćiężki bowiem był głod w źiemi. Y ſtáło śię gdy już bliſko był áby mßedł do Egiptu/ rzekł do Sárái ſwey: Oto teraz wiem żeś niewiáſtá piękná ná wejrzeniu. Y ſtánie śię/ że gdy ćię obczą Egipczánie/ rzeką/ Zoná to jego: zábiją mię/ á ćiebie żywo zoſtáwią. Mow proßę żeś jeſt śioſtrą moją/ áby mi dobrze było dla ćiebie/ y żywá zoſtáłá dla ćiebie dußá mojá.[5]
Y ſtało śię gdy wßedł Abrám do Egiptu / ujrzeli Egipczánie niewiáſtę onę iż byłá bárzo piękną. Widźieli ją też Kśiążętá Fáráonowe/ y chwalili ją przed nim: y wźięto onę niewiáſtę do domu Fáráonowego. Ktory Abrámowi dobrze czynił dla niey: y miał Abrám owce/ y woły/ y oſty/ y ſługi/ y ſłużebnice/ y oslice/ y wielbłądy. Ale uderzył Pan Fáráoná plagámi wielkimi/ y dom jego dla Sárái żony Abrámowey. Przetoż wezwał Fáráo Abráma/ y rzekł. Cożeś mi to uczynił? czemuś mi nieoznájmił że to żoná twojá? Przeczżeś powiedźiał/ śioſtrá to mojá? y wźiąłem ją ſobie zá żonę/ á teraz/ oto żoná twojá: weźmiże ją, á idź. Y przykazał o nim Fáráo mężom/ y puśćili go wolno y żonę jego / y wßyſtko co było jego.
Abrám z Lotem wrocił śię z Egiptu. do źiemie Chánánejſkiey.9 Dla wielośći bydłá rozeßli śię ná miejſcá rożne. 14. Bog znowu Abrámowi źiemię rozmnożenie potomſtwá obiecuye.
A ták wyßedł Abrám z Egiptu/ on y żoná jego/ y wßyſtko co miał/ y Lot znim ku południowi. A Abrám był bárzo bogáty wbydło/ w śrebro / y w złoto. Y ßedł gośćińcámi ſwymi / od Południa/ y áż do Betel áż do onego miejſcá gdźie przed tym był namiot jego miedzy Betel y miedzy Hay. Do miejſcá[6] onego ołtarzá/ ktory tám był przed tym uczynił: y wzywał tám Abrám imienia Páńſkiego.
Tákże[7] Lot ktory chodźił z Abrámem/ miał owce/ y woły/ y namioty. Y nie mogłá ich znieść oná