Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/116

Ta strona została przepisana.

A ktobi czlowyeka byl, chczó̗cz gy zabicz: szmyerczyó̗ umrze. Paklybi kto gemu sze nye zaloszyl, alye bog dalbi w ró̗cze gego: ustawyó̗cz tobye myasto, do ktorego mogl bi uczyecz. Aczbi kto s umyszla zabil blysznego swego a przez zaloszenya: od oltarza mego widrzesz gy, abi umarl. Ktobi bil otcza swego a matkó̗: szmyerczyó̗ umrze. Ktobi layal otczu swemu[a] albo maczyerzy, szmyerczyó̗ umrze. Ktorybi ukradl czlowyeka, a przedal: doszwyatczon wyny, szmyerczyó̗ó̗ umrzecz ma. A swarzylili bi sze mó̗szowye, a uderzylbi geden drugego albo blisznego swego kamyenyem albo pyó̗szczyó̗, a onbi nye umarl, alyebi leszalbi w loszu: wstally by a chodzil na dworze o lyascze swey, nye bó̗dze wynyen, gensze bi gi uraszyl. alye wszdy abi gego roboti a gego nakladi na lekarze ma gemu wroczycz. Ktobi byl slugó̗ó̗ swego albo dzewkó̗ó̗ swó̗ó̗ ró̗kó̗ pró̗tem, a umarlybi w ró̗ku gego: grzechu gego[1]. Paknyó̗lybi geden dzen albo dwa bilybi szywy: nye bó̗dzye poddan pokuczye, ysze pyenyó̗dze gego só̗ó̗. Aczbi wadzyla sze mó̗sza dwa, a uraszylbi ktori szonó̗ czyó̗szkó̗ó̗, a martwe dzeczyó̗ urodzylabi, alye sama szywa ostalabi: poddan bó̗dze szkodze, kako wyelye szó̗dalbi mó̗ó̗sz nyewyasti, a gednaczyowye oszó̗dzylybi. A gdiszby yó̗ szmyercz poszczygla: wroczy duszó̗ó̗ za duszó̗ó̗, oko za oko, zó̗ó̗b za zó̗ó̗b, ró̗kó̗ó̗ za ró̗kó̗ó̗, nogó̗ó̗ za nogó̗, oszszenye (ożżenie) za oszszenye, ranó̗ za ranó̗, szynyaloszcz za szynyaloszcz, krew za krew. A paklybi kto uderzyl w oko slugó̗ swego albo dzewky swey, a blykawe ge uczynylbi: ma ge puszczycz wolno za oko, które wibyl. Zó̗ó̗b tesz aczbi wybil kto sludze albo dzewcze swey, tesz uczyny a puszczy ge wolno. Aczbi wol zabodl mó̗sza albo szonó̗, a umarlbi: kamyenym obrzuczon bó̗dzye, a myó̗so gego nye bó̗dze gedzyono. A pan wolu tego nyewynyen bó̗dzye. A paklibi wol, bodó̗czy bilbi od wczyorayszego dnya asz przes trzeczy dzen, a oszwyatczylyby panu gego, a nye zawarlbi pan gego, a sabylbi mó̗sza albo szonó̗: wol kamyenym obrzuczon bó̗dzye, a pana gego zabyyó̗, a nye bó̗dó̗ geszcz myó̗ssa gego. A pakly wyplató̗ó̗ poloszyl nayn: da za duszó̗ swó̗ó̗, czsoszkolyby poszó̗dano bilo. A syna y dzewkó̗ó̗ aczbi rogem uderzyl, takyemusz szó̗du bó̗dze poddan. Aczbi slugó̗ albo robotnyczó̗ó̗ ktoró̗ó̗ zabodl, trzydzeszczy poluwaszkow da szrzebra panu, alye wol kamyenym bó̗dze obrzuczon. Aczbi kto odworzyl studnyó̗, a wikopalbi, a nye przykrylbi gey, wpadlbi w nyó̗ wol albo ossyel: pan studnyey wroczy zaplató̗ dobitczyó̗ó̗, a to czso bi umarlo, gego bó̗dze. A paklybi wol czucz (cudz) wolu drugego ranyl, a on umarlbi: przedadzó̗ wol(!) szywi, a roszdzelyó̗ kupydlo, a marchó̗ martwó̗ó̗ roszdzyelyó̗ myedzy sobó̗ó̗. Alye aczbi wyedzyal, ysze wol rogaty byl, od wczyorayszego dnya a przed wczyoraysym dnyem, a nye

  1. Karta kodeksu nr 39
  1. Miejsce popsute. Criminis reus erit.