Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/117

Ta strona została przepisana.

strzegl gego pan gego: wroczy wol za wol, a marchó̗ czaló̗ó̗ wyeszmye.

XXII.

Aczbi kto ukradl owczó̗ó̗ albo wolu, a zabyl albo przedalby: pyó̗cz wolow za genego* wolu wroczycz ma, a cztyrzy* owcze za genó̗ owczó̗. A pakly wilomy zlodzyey doom albo podkopayó̗czy bi byl, a nalyeszon bi byl, a wszó̗ó̗w ranó̗ umarlby: ten który bi byl (bił), nye bó̗dzye wynyen krwye. A pakby, gdy sluncze wzyydze, toby uczynyl: mó̗szoboystwo spachal, y sam umrzecz ma. aczbi nye myal czso za kradzesz wroczycz, sam przedan bó̗dzye. Aczbi nalyeszono to, czso ukradl gest, u nyego szywee, bó̗ó̗dz wol, albo oszyel, albo owcza: dwoyako ma wroczycz. Aczbi kto uraszyl rolyó̗, albo wynnyczó̗ó̗, a puszczylby dobitczó̗ó̗ swe, abi spasl czudze: czsoszbikoly myal na polyu swem nalepszego albo w wynnyczy, za szkodó̗ podlug sgodzenya maa nawroczycz. Acz wiszedwszy ogyen, nalyazlbi klossy, a uchopilbi brogy szydne (żytne), albo stoyó̗cze naszenye na rolyach: wroczy szkodó̗, ktoró̗[1] ogyen szdzegl. Aczbi kto polyeczyl przyyaczyelyowy pyenyó̗dze albo szó̗ó̗d w chowanye, a od tego, który przyyó̗l, kradzesztwem odyó̗tybi bily: bó̗dzyely nalyeszon zlodzey, dwoyako ma wroczycz. Tagyly szyó̗ zlodzey: pan domowi przywyedzon bó̗dzye k bogom, to gest kbyskupom[2], a przyszyó̗sze, ysze nye szczyó̗gnó̗l ró̗ky swey na sbosze blysznego swego ku spachanyu sdrady tak na wolye, yako na oszlye, y na owczy, y na rusze, a czsokoly szkody uczynyono mosze bicz. ku bogom, to gest ku byskupom[2], obu prza ma przydz. A przyszó̗dzylybi ony, dwoyako wroczy blysznemu swemu. Aczbi kto polyeczyl blysznemu swemu osla, wolu, owczó̗ó̗, y wszelkye dobitozyó̗ó̗ k stroszy, a umarlobi, albo zemglyalo, albo wszotó̗ od nyeprzyyaczyó̗l, a szadnybi tego nye wydzyal: prawo przyszyó̗szne bó̗dzye w poszrzodku, ysze nye szczyó̗gnó̗ó̗l ró̗ky na rzecz blysznego swego, y przymye pan przyszyó̗gó̗, a on nye bó̗dze chczyecz wroczycz. Paklybi kradzeszem ody(ó̗)to bilo: wroczy skodó̗ panu. Aczbi sznyedzyono bilo od szwyerza, przynyesze k nyemu to, czso zabito gest, a nye wroczy.

Tu brak 10 kart wydartych.
(XXXIII, 8.)[a]

...asze y wszedl do stanu. A gdisz wszedl on do stanu szlubu, sstó̗powal slup oblokowi y stal gest u dzwyrzy stankowich. Staly teesz y ony a klyanyaly szyó̗ z dzwyrzy stankow swich. I mowyl gest pan ku Moyszeszowy liczem w licze, yako obwikl czlowyek ku przyyaczyelu swemu. A gdisz on wraczal sze do stanow, sługa gego Iosue, syn Nunow, dzeczyó̗, nye wichodzylo s stanu. I rzekl Moyszesz ku panu: Przykazugesz my, abich wiwyodl lud tento, a nye ukaszesz my, kogo

  1. Karta kodeksu nr 40
  1. Miało być: ten który podpalił ogień.
  2. 2,0 2,1 To dodatek własny tłómacza.