I wiszlo gest wszistko mnosztwo synow Israhelskich w opatrzenyu Moyszesza, y offyerowaly miszlyó̗ wyelmy gotowó̗ó̗ a nabosznó̗ó̗ pyrwe urodi panu, ku dzyelanyu dzyala stanu szwyadeczstwa. A czsokoly ku potrzebye y k ruchu szwyó̗temu potrzeba bila, mó̗szowye s szonamy[a] daly só̗ó̗, zausznycze y zaponycze, pyerszczyenye y sponky s prawich ró̗k. kaszdi ssó̗ó̗d zloty darom boszym wiló̗czono* gest. Acz kto myal modre postawcze, pawloky, czyrwone sukno dwogecz kraszone, y byale plotno, a szyrszl koszó̗ó̗, skory skopowe czyrwone y modre, srzebra y slota y moszó̗dza, y wszitko kowadlo: offyerowaly só̗ó̗ panu. y drzewye Sethym k rosmagytey potrzebye. Alye y nyewyasti nauczyone daly só̗ó̗, czso só̗ó̗ naprzó̗ó̗dly postawczow modrich, pawlok, czyrwonich sukyen dwogecz krassonich, y byalich, y pró̗gatich, y szyrszly koszey: dobrowolnye, pokomye, wlostnye wsziczko dawayó̗cz. Alye kszyó̗szyó̗ta offyerowaly kamyenye ku naplecznyku onchinowe, y gyne drogę kamyenye, a k napyrsznyku*, a wonne rzeczy, y oley ku szwyatloom ustawnym y ku dzyelyanyu maszczy, a kadzydlnyck rzeczy wonyey przechó̗tney ku zloszenyu. Wszitczy mó̗szowye y szony miszló̗ nabosznó̗ offyerowaly dary, abi dzyalana bila dzyala, ktopra przykazal pan bog przez ró̗kó̗ó̗ Moyszeszowó̗. Wszitczy synowye Israhelsczy dobrowolnye dary poszwyó̗czyly só̗ó̗. Tegdi rzekl Moyszesz ku synom Israhelskym: Owa, tocz wezwal pan s gymyenya Beseleela, syna Urowa, z rodu Iudowa, a napelnyl go ducha boszego, mó̗droszczy, rosuma y umyenya, y wszego nauczyenya ku wimyszlyenyu, ku czynyenyu potrzebi z slota a szrzebra y moszyó̗dzu, y w riczyu kamyenya, y w roboczye czyeszelskyey. Czsoszkoly w czyosanyu albo w kowanyu wimyszlycz sze mosze, dal na szerczu gego. Oolyaba, syna Achisamelchowa, z rodu Danowa, obu nauczyl mó̗droszczy, abi dzyalaly dzalem czyeszelskym, a dzyalem przemyennym y poszywanym barwamy pyora ptaszego, s modrey barwi, y s sukna czyrwonego dwogecz barwyonego, y byale plotno a pawlokoowe. wszitko abi sedkaly (zetkali), a wszitko nowe aby nalyeszly.
I przeto uczynyl Beseeleel a Oliab y wszelky mó̗sz mó̗dry, ktorym bog dal modroszcz* y rozum, abi umyely kowanym y czyossanym robycz, czso ku uszytkom szwyó̗temu domu potrzebno gest, a czso przykazal pan. A gdisz wezwal ge Moyszesz a kaszdego mó̗sza uczonego, ktoremu dal bog mó̗ó̗droszcz ktorzy z swey woley oddaly sze ku dzyalanyu dzyala: dal gym wszitky dary synow Israhelskych. Ktorzy gdisz pylny bily ku dzyalu, na wszelky dzeyn s yutra lud szlyubyenye offyerowal bogu. Przeto rzemyeszlnyczy przyszedszy przypó̗dzeny só̗ó̗cz rzekly Moyszeszowy: Wyó̗czey offyeruge lud nasz, nysz potrzebysna gest. A
- ↑ Karta kodeksu nr 42