Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/17

Ta strona została przepisana.

liśmy P. Piekosińskiemu przepisać już tylko w zwyczajny sposób jak najstaranniéj cały manuskrypt; podobizny zaś wykonywać w takich tylko miejscach, w których czy to odczytanie textu byłoby połączone z wątpliwościami, czy też inne jakiekolwiek względy czyniłyby pożądaném naoczne uprzytomnienie sobie powierzchowności kodexu. Z tego polecenia, tak pod względem przepisania przeprowadzonego z dyplomatyczną dokładnością, jak pod względem rozlicznych podobizn, prawdziwie umiejętnie i artystycznie wykonanych, wywiązał się P. Piekosiński w stosunkowo niedługim czasie i wykonał wszystko, co do niego należało, tak ze wszech miar starannie, sumiennie i ze znajomością rzeczy, że uważam to sobie za miły obowiązek, wyrzéc tu uznanie tego publicznie i podziękować młodemu temu pracownikowi za niepoślednią pomoc, jakiéj publikacya niniejsza dzięki jego gorliwości doznała.

Przystępuję teraz do opisania rękopisu naszego w dzisiejszym jego stanie, a kłaść będę główny przycisk na tych szczegółach, które nastręczają wnioski lub przynajmniéj otwierają pole domysłom względem jego wieku, pochodzenia i kolei, jakie przechodził.
Kodex szaroszpatacki jestto duży, gruby foliant, w żółtą ściemniałą pergaminową skórę oprawny, naklejoną na okładzinach drewnianych, z których każda pół cala gruba[1]/ Grubość całéj księgi za dobrych swoich czasów (dziś bowiem zdefektowana) wynosiła 5 calów, licząc w to już i okładziny rzeczone; długość jéj dochodzi zaś cali 15, szerokość 10½.
Sam manuskrypt, wewnątrz tych okładzin znajdujący się, jest dobrze zakonserwowany, o ile jeszcze pozostał; lecz nie pozostało ani połowy z tego, co w téj oprawie było pierwotnie. Albowiem wyrzynano, wypruwano i wyrywano w różnych czasach, już po zrobieniu oprawy, z tego kodexu po karcie, po kilka i kilkanaście kart naraz, czasem nawet zeszytami całymi, w zamiarze użycia tego wydartego pergaminu na różne inne potrzeby, np. do kompatur dla innych książek, do obwijania w niego innych przedmiotów itp. Czas, przez który ta praktyka barbarzyńska trwać mogła, musiał być długi; przyszło też wreszcie do tego, że podczas gdy obliczyć się daje z wszelką pewnością, że oprawa obecna odmierzona była na kart 470 i tyle ich też w XVI wieku w sobie mieściła: po dziś dzień nie pozostało z nich, jak tylko kart 185. A zatém 285 kart poszło na poniewierkę. Jeżeli odliczymy z tego dwie karty królewieckie, które odnaleziono w całości, i dwie wrocławsKie, których połówki, z dołu i z góry oberznięte, odkryto na okładzinach książki jakiejś łacińskiéj: to okazuje się, że 281 kart, prawie dwie trzecie więc części tego, czém ta księga była dawniéj, przepadły niepowrotnie i zniszczone zostały w kolei czasów...
Na grzbiecie oprawy dano napis łaciński:

BIBLIA
POLONICA
Thev

któreto v jest tylko szczątkiem wytartéj dużéj litery V i znaczyło Testamentum Vetus.

Obydwie okładziny, tak górna jak dolna, opatrzone są a raczéj były (gdyż niektórych narożników dzisiaj już nie ma) każda 4ma mosiężnymi narożnikami dość prostego wyrobu, i zamykały się na dwie klamry, które obecnie także już są zniszczone. Za całą ozdobę służyły tym kompaturom jedne i tesame na obydwóch wyciski w stylu renesansowym, przedstawiające różne linie, szlaki,

  1. Wymiary te wykonano według miary wiedeńskiej.