Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/180

Ta strona została przepisana.

pana boga naszego, szemraliscze w stanyech waszich, y rzeklisce: Nyenavidzi nas bog, a przeto viwyodl nas z zemye Egypskey, aby nas dal w ró̗cze Amorreyskyego, yszbi sgladzil nas.[a] Gdze wnidzem? Poslowye só̗ sercza nasza srzesili rzekó̗cz: Przewyelika wyelikocz* iest, a nasz wsrostu wyó̗czszy. myasta wyelika, murowana eze do nyeba. syny Enachovi vidzelismi tam. Y rzeklem wam: Nye ló̗kaycze syó̗, ani syó̗ boycze gich. bo pan bog iest, ienze boyowacz bó̗dze za nami a ienze iest wodz nasz, iakos iest ucinil w Egipcze, geszto wszitczi widzeli. Y na pusci (toscze sami vydzeli) nyó̗sl* czebye pan bog twoy, iako czlowyek obikl noszycz syna swego malego, po wszitkey drodze, po ktorescze chodzili, az doyó̗dsce nye przisli na toto myescze. A wszak scze nye wyerzili panu bogu naszemu, genze wasz przechodzil na drodze, y zastawyal iest myescze, na nyemze scze stany rosbiyali. w nocy ukazowal wam drogó̗ ognyem, a wye dnye slupem oblokowim. A gdisz usliszal pan glos rzeczi waszich: rosgnyewaw syó̗, prziszó̗gl iest y rzekl: Nye usrzi zadni z ludu porodzenya tegoto psotnego, zemye dobrey, ktoró̗ pod przisyó̗gó̗ bil zaślubin otczom waszim dacz, kromye Kalefa, syna Gefone. bo ten usrzi yó̗. A dam gemu zemyó̗, ktoró̗sz iest zchodzil, y synom gego, bo iest nasladował pana. A nye dziwne rosgnyewanye me na lud, gdisz iest y na myó̗ syó̗ rosgnyewal prze was pan, rzekó̗cz: Ani ty wnidzes tam’*, ale Iozue, syn Nunow, sluga twoy, ten wnidz e za czó̗. Tego upomynay y uczwirdzi, acz on zemyó̗ losem rosdzeli Israelovi. Maludczi vaszy, o nichzescze rzekli, ze yó̗cy biliby wyedzeni, y synowye, ktorzis dzysz dobrzi y zli nyewyedzó̗ci dalekosci[1], oni wnidó̗, a gim dam zemyó̗, y bó̗dó̗ yó̗ dzerzecz. Ale vy wrocicze syó̗ y otydzecze na pusczó̗ po drodze morza czirwonego. Y odpowyedzeliscze mnye: Sgrzeszilismi przecziw panu, wnidzem a boyowacz bó̗dzem, iakosz nam przikazal pan bog nasz. A gdisz obleczeni w odzenye[2], pospyeszaliscze ku boyu na goró̗: y powyedzal mi pan: Rzeczi k nim: Nye wchotcze ani boyuycze, bo nye iestem s wami. biscze nye padli przed waszimi nyeprziyaczelmi. Movilem wam, a nye posluchaliscze. ale przecziwyw* syó̗ przikazanyu bozemu, nadó̗wszi syó̗ pichó̗, wyesliscze* na goró̗. A tak viszedl Amorreyski, ienze bidlyl na gorach, a na potkanye drogy wyszedł, przenasladowal iest wasz, iakos syó̗ obikli pczó̗h* royczy (roici). a bil was s Seyr az do Horma. A gdiszcze syó̗ wroczili, plakaliscze przed panem, a nye visluchal wasz, ani glosu w(a)szemu chczal przistacz. Przetosscze sedzeli w Kadesbame przes wyele czaszow.

cam II.

A russziwsy syó̗ ottó̗d, przislismi na pusczó̗, ktorasz wyedze ku morzu cirwonemu, iakos mi rzeki pan. y ob-

  1. Karta kodeksu nr 75
  1. boni ac mali ignorant distantiam.
  2. instructi armis.