tłómaczyła i pisała dla Zofii, wdowy po Wł. Jagielle, i z jéj rozkazania. Jednakże wierzę temu wszystkiemu o tyle tylko, o ile się to ściąga do działu pracy ostatniego czyli piątego pisarza, t. j. do części szaroszp. kodexu poczynającéj się od karty 96. Co się zaś tyczy jego części poprzednich, to tu równie o tém znowu nie wątpię, że to praca czasów dawniejszych; a dział trzech piérwszych pisarzy, mianowicie zaś piérwszego pomiędzy nimi, uważam za zabytek nawet o kilkadziesiąt lat rychlejszéj daty, niżeli część ostatnia. Tu uzna każdy, kto tylko z uwagą karty te a końcowe porówna, że nie tylko osoby kopistów się zmieniały, ale i tłómaczem lub tłómaczami początkowych części byli inni, jak X. Jędrzéj z Jaszowic. Ten bowiem ma się do nich pod względem intelligencyi i wprawy autorskiéj mniéj więcéj w takim stosunku, jak Górnicki do Jana bakałarza z Koszyczek, który się unieśmiertelnił przekładem rozmów Salomona z Marchołtem, albo jak się ma Skarga do Baltazara Opecia, tłómacza Żywota Chrystusowego z r. 1522...
Jeżeli przeto drugą połowę niniejszego pomnika uważam za zabytek polszczyzny z lat c. 1450 do 1455: to chodzi o rozwiązanie pytania, którego czasu będzie płodem jego piérwsza połowa, a szczególnie sam początek? Czy mianowicie sięga aż do czasów Jadwigi? — najważniejszy punkt sporu między wszystkimi pisarzami naszymi, którzy się zastanawiali nad tym przedmiotem.
Do rozstrzygnienia tego pytania, wielce ważném na razie zdaje się być odkrycie Hanki, że biblia szaroszpatacka jest przekładem z czeskiego tłómaczenia, które w manuskrypcie pod nazwą Leskowieckiego kodexu zalega półki królewskiéj książnicy w Dreźnie. Spostrzeżenie to jest najzupełniéj prawdziwe. Początek sam biblii naszéj — jestto dosłowne i niewolnicze — nie powiem tłómaczenie, ale raczéj tylko spolonizowanie form i zwrotów owéj czeskiéj stylizacji... do tego stopnia, że nawet zdarzające się tu i owdzie w tym przekładzie polskim bezsensa tylko w porównaniu z czeskim textem dają się wyrozumieć. Tak np. gdzie zamiast łacińskiego firmamentum Czech położył (dosłownie słowo to przekładając) stwrzenye: tam polski tłómacz bezmyślnie kładzie stworzenye (zamiast stwierdzenie). W czeskiém powiedziane jest, że w dniu piérwszym stworzenia świata „duch bozy nassiesse sie (naszesze sie, aorystus, t. j. unaszał się) nad wodami“: a polski tłómacz, czy może przepisywacz, oddaje to: „duch boszy naszweczye (na świecie) nad wodamy“. Równie też znajdujemy w tym piérwszym dziale biblii nieraz żywcem czeskie formy np. sem zamiast jeśm; czeskie wyrazy, np. sedrdź zamiast miód, czast zamiast część, kobyłki zamiast szarańcza, pocestny zamiast podróżny; przekręcenia czeskich słów, np. to cześć to część, zamiast cesta (droga) itp. Nie ma zatém wątpliwości, że dział piérwszy biblii naszéj przekładany był jak najwierniéj z tego textu czeskiego. — Niemniéj pewną jest rzeczą, że i dalsze działy, a nawet dział ostatni, t. j. piątego pisarza, jest tłómaczeniem rzeczonéj wersyi czeskiéj. Jest tu wprawdzie już pewna niezawisłość w doborze poszczególnych wyrazów i wyrażeń — jest już i swobodniejszy ruch stylizacyi rodziméj: — jednakże przytoczyćby można bezlik dowodów na to, że autorowie biblii téj polskiéj i w tych częściach albo ją przekładali z czeskiego, a nie z łaciny, albo też z łaciny wprawdzie, lecz przy ciągłém dopomaganiu sobie rzeczonym czeskim wzorem. (Tak np. nawet czeskie nazwy miesięcy duben i prosinec odnajdujemy tu na na str. 289). Podobnie wreszcie i najdalsza, końcowa część pomnika naszego, mianowicie owe urywki z Daniela, przypadające po za granice już woluminu oprawionego w r. 1562, okazują się być przekładem z téj saméj czeskiéj wersyi, choć dosłowność w tych dalszych działach nie jest bynajmniéj tak posunięta daleko, żeby wyrazy czeskie żywcem się odnajdywały w tych miejscach lub też wierność przekładania okupywana była niedorzecznościami w rodzaju początkowego tłómacza...
Pomimo tego jednak, że ten ścisły związek między leskowiecką biblią a naszą okazuje się więc
Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/25
Ta strona została przepisana.