Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/307

Ta strona została przepisana.

obyetnich wolow dwadzescya a dwa tysyó̗cza, a skopow dwadzescya a sto tysyó̗czow, a poswyó̗czil dom bozi krol y wszitek lyud. Ale kaplany staly w rzó̗dzech swich, ale slugy koscyelne na organyech pyeszny bozych, gesz zloszil Dauid ku chwalenyu pana: Ysze gest dobri a isze na wyeki mylosyerdze gego, dzó̗ki[1] Dauidoui spyewaió̗cz ró̗kama swima. a kaplany brznyely w tró̗bi przed nym(i), a wszitek Israhel stal. A poswyó̗cyl Salomon poszrzodek syeny przed koscyolem bozim, bo tu obyatowal obyati a tuki pokoynich. bo oltarz myedzani, gen bil udzalal, nye mogl znosycz obyat zszonich a poswyó̗tnich a tukow pokoynich. Y uczinyl Salomon swyó̗to w tem czasu za syedm dny, a wszitek Israhel s nym, zbor wyelyki ode wschodu Emath asz do pró̗du Egypskego. Y uczinyl osmi dzen zgromadzenye, przeto isze bil poswyó̗cyl oltarz za syedm dny, a swyó̗to bil uczinyl syedm dny. Przeto trzecyego a dwadzescya dnya myesyó̗cza syodmego, rospuscyl lyud do swich przebitkow, wyesyely* a radostny prze dobre, gesz bil bog uczinyl Dauidoui a Salomonoui y lyudu ysrahelskemu. Y dokonal Salomon domu bozego a domu krolyowa y wszitko, czso umyenyl na swem syerczu, abi uczinyl domu bozemu y swemu domu. y myal sczó̗scye. Y ziawyl syó̗ mu pan w noci y rzekl gest: Usliszalem modlytwó̗ twó̗ a zwolylem myasto to sobye, abi bil dom obyetni. Zatworzilly bich nyebo, yszebi descz nye szedl, a kazally bich kobilkam, abi zleptaly zemyó̗, albo poslally bich mor na lyud moy, a obrocy(l))ly bi syó̗ lyud moy, nad nymszeto wziwano gymyó̗ me, modlycz my syó̗ bó̗dze a szukacz bó̗dze oblycza mego, czinyó̗cz pokaianye od drog swich zlich: a ia usliszó̗ z nyeba y bó̗dó̗ myloscyw grzechom gich, a zemyó̗ gich uzdrowyó̗. Y bó̗dzeta oczi moy otworzoni, a uszi moy przichiloni ku modlytwye gego, ktobi na tem myesczczu syó̗ modlyl. Bocyem zwolyl y poswyó̗cylem sobye myasto to, a tubi bilo me gymyó̗ na wyeki, y oczi moge bi tu bile y syerce me po wszitki dny. A ti, bó̗dzeszly chodzicz przede mnó̗, iako chodzil ocyecz twoy Dauid, a uczinyl* podle wszego, gezem przikazal tobye, a sprawyedlywosci mich a só̗dow bó̗dzeszly posluchacz: wzbudzó̗ tron krolewstwa twego, iakom slubyl oczczu twemu Dauidoui, rzekó̗cz: Nye bó̗dzecz odió̗t s pokolenya twego mó̗sz, genbi bil ksyó̗szó̗cyem w Israhelu. A gestlybiscye syó̗ odwrocyly, y opuscylybiscye me sprawyedlywoscy, a przikazanya ma, geszem wam ustauil, odidó̗cz y sluszilybiscye bogom czudzim, a modlylybiscye syó̗ gym: wirzuczó̗ was z zemye mey, ió̗zem wam dal, a ten dom, genszesz udzalal gymyenyu memu, zarzuczó̗ od obly[a]cza mego, a dam gy w powyescz a na prziklad wszitkim lyudzem. Y bó̗dze dom tento w przislowye wszitkim myiaió̗cim. Rzekó̗, dziwuió̗cz syó̗: Przecz tak uczinyl bog tey zemy a temu do-

  1. Karta kodeksu nr 144
  1. Hymnos David. W.