lub ów z ludzi świątobliwych i wielkiego imienia czerpał światło wiary św. z samego źródła, za jakie akatolicy jedynie uważali Pismo św. I przywodząc takie przykłady, między innymi (na karcie 11, strona odwrotna) zamieścił następującą wiadomość:
„Tenże Jagiełło Władzisław król z Jadwigą królową a dziedziczką polską, znacznie bogobojną Panią (która dała sobie Biblią na polski język przełożyć, na któréj ustawicznie jako prawa Ewangeliczka czytała) wezwał z Czech do Krakowa księżej“ itd. Obok tego miejsca, na marginesie, położył cytaty z kronik Bielskiego i Kromera, od których się szczegółu tego dowiedział. O innych zaś źródłach téj swojéj wiadomości nie wspomina w téj edycyi dziełka swego z r. 1594. Więc ich nie miał i nie znał wtedy. Nieznany mu też był Długosz, wtedy jeszcze niedrukowany.
Przeciwko temu „Zwierciadłu“ wystąpił z gwałtowną repliką X. Marcin Tworzydło, proboszcz kościoła św. Trójcy w Wilnie[1]). Zatytułował ją tak: „Okulary na zwierciadło nabożeństwa chrześciańskiego w Polszcze itd. Przez księdza Marcina Tworzydła wydane. W Wilnie przez Chrysztofa Wolbramczyka, 1594.“ (4°, kart 38 nielicz.). W tém dziełku zbija punkt za punktem wszystkie Turnowskiego twierdzenia. Na owę zaś wiadomość o Jadwidze odpowiada: „A co ty powiadasz, te ta Królowa naprzód dała przełożyć Biblią na polski język, źle to mówisz; żadna kronika tego nie pisze. Ale jeśli miała Biblią polską, dostała ją od inszych, którzy ją mieli już przełożoną. Bo i św. Hieronim już był Biblią w język słowieński przełożył“.
Jak widzimy, nie przeczy X. Tworzydło więc temu, że Jadwiga pismo św. w tłómaczeniu czytała. Odpiera tylko twierdzenie, jakoby ona je sobie dała na polski język przełożyć. Przyczém podaje mimochodem i jakby od niechcenia w wątpliwość, czy to był przekład polski, czy też słowiański, który rozpowszechnionym w owym wieku sposobem, choć z gruntu mylnym, łączono z osobą św. Hieronima, tłómacza Biblii na łacinę. I zaprzecza stanowczo temu, żeby Jadwiga dopiero o taki przekład pisma św. miała się była postarać.
Na tę odprawę Turnowski nie odpowiedział nic. Wyczerpnęła się w handlu księgarskim cała edycya Okularów Tworzydły z r. 1594. Kazano je odbić powtórnie w r. 1597, nie już w Wilnie, ale w Krakowie: w drukarni Łazarzowéj, 4° stron liczbowanych 91, (edycya w niczém nie odmieniona): a nasz senior wielkopolski zniósł cierpliwie i tę drugą zaczepkę. I milczał jeszcze lat kilka, tak iż katolicy drwić już sobie z niego zaczynali, że się na tych Okularach Tworzydły uczy już całe lat 9. Ale po 9 latach wystąpił. Wpadła mu w ręce, i to (jak ze wszystkiego widno) teraz dopiero, w r. 1603 albo najpóźniej na początku 1604, księga starożytna w jednéj z wielkopolskich bibliotek przechowywana, manuskrypt z pierwszéj połowy wieku XV, przekład biblii, przekład polski, z wyraźnym a niewątpliwym dopisem, czyjąto on był w początku swoim własnością i kto go kazał wykonać? Teraz więc skwapliwie publikuje zaczepionego dziełka swojego wydanie drugie, razem z dopisaniem i odpowiedzi osobnéj, i daje drukować to wszystko pod napisem: „Zwierciadło Nabożeństwa Chrześciańskiego w Polszcze y w Litwie. Począwszy od przystania Polaków na wiarę Chrześciańską aż do teraźniejszego roku 1604. Item Jasne Oko prawdy X. Simeona Turnowskiego, z Odpowiedzią na Okulary X. Tworzydłowe.... Nakładem JMP. Jana Sycińskiego Marszałka Króla Jmci powiatu Upitskiego. W Wilnie drukował Jakub Markowicz.“ (4°, karty nieliczbowane).
W Zwierciedle (na karcie B), otrzymała owa dawniejsza a zaczepiona wzmianka o Jadwidze teraz kilka wyrazów dopełniających, a raczéj sprostowanie, które dla odróżnienia kładziemy tu szerszym drukiem; brzmi to w całości, jak następuje:
- ↑ Tak się podpisał na innéj swojéj książce, p. t. Wieczerza Ewangelicka w Wilnie 1594 wydanéj.