se wszitkó̗ czelyadzyó̗ otcza swego, a bil gest szyw dzeszó̗cz y sto lyat. A wydzal gest syny Effraymowi asz do trzeczyego pokolyenya. Synowye zagi- ste[1] Machir, synowye Manasesowy narodzyly sze na kolyanu Iosephowy. To gdisz przemynó̗lo bilo, mowyl gest braczy swey, arzkó̗cz: Po szmyerczy...
... myary czegelney yako drzewyey, any wczora, any dzysz? I przyszly stro-yó̗czy synow Izrahelskich i wzwolaly ku Ffaraonowy, rzekó̗cz: Przecz tak czynysz przeczyw slugam swym? Slomi nye dawayó̗ nam, a czegel yako drzewyey potrzebuyó̗. Ach, sluszebnyky twoge byczmy (biczmi) byyó̗, a przesprawnye sze dzege przeczyw ludu twemu. Ktorysz rzekl: Proznugeczye w prozuoszczy, a przetosz mowyczye: podzmi a offyeruymy panu. Przetosz gydzyczye a dzelayczye. slomi wam nye bó̗dze dano, a wy day czye obiczyaynó̗ lyczbó̗ czegel. Wydzely sze (się) urzó̗dnyczy synów Izrahelskych w zlem, przeto ysze ygym* rzeczono bilo: Nye pomnyeyszyó̗cz (pomniejsząć) wam nyczs czegel po wszitky dny. I potkaly sze s Moyszeszem a s Aaronem, ktorzyszto staly przeczyw gym, gydó̗czym od Ffaraona. y rzekly k nym: Wydz bog a szó̗ó̗dz! albo szczye uczynyly, ysze wonya nasza szmyerdzy przed Ffaraonem y gego slugamy, a podalyszczye myecz, abi nas zabyl. I wroczyl sze gest Moyszesz ku panu a rzekl: Panye, przecz yesz tento lyud znó̗dzyl? przecz yesz myó̗ poslal? Albo stó̗ó̗t, yakoszesm szedl ku Ffaraonowy, abich mowyl w gymyó̗ twe, znó̗dzyl lyud twoy. a nye wybawyl gesz gego.
I rzekl pan ku Moyszeszowy: Nynye uszrzysz, czso ya uczynyó̗ Ffaraonowy. Bocz ya skaszó̗ó̗, mocznó̗ó̗ ró̗kó̗ó̗ puszczy ge, a w ró̗cze sylney wyrzuczy ge z szemye swey. I mowyl gest pan
- ↑ Karta kodeksu nr 25
- ↑ W Wulg.: quoque.