Strona:PL Bieńkowski Nowe odkrycia.pdf/6

Ta strona została uwierzytelniona.
4

Co do napisu, to jest on czytelny, ale ponieważ brakuje dwóch trzecich części, nie można ani jednego zdania odtworzyć. Słowa z osobna wzięte są zrozumiałe, n. p. quoi = qui, sakros = sacer, esed = erit, recei = regei = regi, kalatorem iouxmenta = iumenta, estod = esto. Widać stąd, że w napisie była między innemi mowa o przepisach sakralnych odnoszących się do czynności, jakie sprawował Rex sacrificiorum czyli kapłan, do którego po wypędzeniu królów należało pełnienie szczególnie świętych obrzędów. Jakąś rolę odgrywał przy tem wywoływacz (kalator) i zaprząg bydła iumenta). Niestety w napisie nie ma wyrazu Hostlus; stąd nie ma pewności czy jest identyczny z tablicą, którą historycy wspominają obok grobu Romulusa.
Zupełnie podobne losy przechodził drugi zabytek starorzymski sadzawka Juturny (lacus Iuturnae), którą niespodzianie odkryto po zburzeniu kościoła S. Maria Liberatrice i rozkopaniu przestrzeni dotąd zajętej przez drogę pomiędzy mieszkaniem Westalek a świątynią Kastora i Polluxa.

Legenda rzymska donosi, że w początkach rzeczypospolitej, kiedy mały Rzym musiał częste staczać walki z sąsiadami, nieraz tylko dzięki

    doczny. Hülsen zwraca dalej uwagę na sprzeczność między opisem historyków a tym stanem rzeczy, jaki odsłoniły wykopaliska. W dolnym pokładzie znaleziono ołtarz i napis, ale nie znaleziono czarnego kamienia. Za to w górnej warstwie znaleziono już nie jeden kamień, ale cały placyk czarny, ale bez napisu i bez grobu. Hülsen tłómaczy tę sprzeczność w następujący sposób: Oto w pobliżu czarnego kwadratu znaleziono kamień z napisem wyrażającym cesarzowi Maxencyusowi wdzięczność ludu i senatu za to, że w sposób bliżej nieokreślony okazał niezwykłą pobożność i pietyzm. Wedle niemieckiego uczonego bardzo jest prawdopodobnem, że pobożnym czynem, za który napis dziękuje, było odrestaurowanie grobu Romulusa na komicyum. Wiadomo. że późni cesarze rzymscy, im niższego byli pochodzenia, tem chętniej wywodzili swój ród od mitycznych bohaterów i królów. Już zięć Maxencyusa, Galeryus Maximianus, chciał uchodzić za drugiego Romulusa. Nic więc dziwnego, że sam Maxencyus cześć Romulusa powiększył i podniósł. Nie tylko, że wilczyca z bliźniętami figuruje stale na odwrocie jego monet, ale i syn jego nosi rzadkie nazwisko Romulus. A stronnictwo Konstantyna nazywa go wprost »falsus Romulus«. Śród takich okoliczności było rzeczą zupełnie naturalną, że Maxencyus kazał grób swego mitycznego przodka, który tymczasem popadł w zaniedbanie, odnowić i odznaczyć już nie jednym kamieniem jak dawniej, ale całym kwadratem oryentowanym zupełnie tak jak Kurya i ułożonym na tej samej wysokości, co reszta placu zwanego Komicyum.
    Z powyższą hipotezą można o tyle się zgodzić, że czarny kwadrat, który odkryto, okazuje istotnie znamiona bardzo późnego trotuaru. Nie jest jednak prawdopodobnem, ażeby grób czy ołtarz Romulusa pozostał widocznym aż do początku IV. wieku po Chr. i żeby czarną płytę, która go odznaczała, dźwignięto ponad pierwotny poziom po raz pierwszy dopiero za rządów Maxencyusa.