i nie klął. Pewnego dnia doszło między nim a siostrą do starcia z powodu kwestji, czy wyrażenie: Psiakość! jest klątwą, czy nie! Ingrid dostała w skórę, a on przez cały dzień powtarzał:
— Psiakość... psiakość...
Usłyszał to wieczorem ojciec.
— Masz psiakość! — krzyknął i kopnął go tak, że padł na ziemię.
Torbjörn zawstydził się bardzo, gdyż stało się to w obecności siostry. Ale po chwili Ingrid zbliżyła się i pogłaskała go po twarzy.
Dopiero po kilku miesiącach udali się oboje do Solbakken. Potem przyszła do nich Synnöwe, a oni oddali jej wizytę i tak odwiedzali się ciągle wzajemnie, aż wyrośli. Torbjörn i Synnöwe rywalizowali ze sobą w nauce. Uczęszczali do tej samej szkoły, a Torbjörn czynił takie postępy, że zajął się nim sam pastor. Ingrid nie mogła nadążyć i brat wraz ze Synnöwe musieli jej pomagać. Nie rozłączały się obie, tak, że zwano je „turkaweczkami,“ bo zawsze były razem i miały takie same jasne włosy.
Od czasu do czasu gniewała się Synnöwe na Torbjörna z powodu jego skłonności do bijatyki. Ale Ingrid obejmowała rolę pośredniczki i godziła ich, tak, że na nowo stawali się dobrymi przyjaciółmi. Ale gdy matka Synnöwe dowiedziała się o takiej bójce, ostro zabraniała mu przybywać do Solbakken przez cały tydzień,
Strona:PL Björnstjerne Björnson - Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza.djvu/040
Ta strona została uwierzytelniona.