Strona:PL Björnstjerne Björnson - Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza.djvu/161

Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy się matka dowiedziała, że ta szalona Astrid — czy ktoś może sobie wyobrazić podobne głupstwo — zaręczyła się z nim pewnego dnia w polu, rumor się zrobił straszny. Teraz wiedziano, czemu oboje śpiewali i gwizdali ustawicznie marsz weselny, wszędzie gdzie byli tylko, czy to na strychu, czy w lamusie, czy w lesie, czy na furze siana... słowem wszędzie i ciągle, w dzień i w nocy.
Oczywiście chłopak został natychmiast wygnany z domu i okazało się, że nikt bardziej od córki komornika, nie dba o przywileje rodu. A ojcu przyszły teraz na myśl owe proroctwa dawne, z owego czasu, kiedy on sam zaparł się swych tradycyj rodzinnych. Rodzina, miała się powiększyć o zięcia, wziętego z ulicy... straszne rzeczy!
Wszyscy mieszkańcy doliny byli tegoż samego zdania.
Tymczasem „cygan“ Knut, bo takie było jego imię, zabrał się do handlu, zwłaszcza do handlu bydłem i był powszechnie znany. W całej okolicy on pierwszy jął się tej rzeczy na wielką skalę. Był pionierem nowej gałęzi zarobku i spowodował, że chłopi uzyskali teraz wyższe ceny, a wielu z nich doszło do znacznego majątku.
Obok tego, Knut bardzo ochotnie brał udział w pijatykach i bitkach wszelkiego rodzaju i o tem przedewszystkiem wszyscy mówili, bowiem nie byli w stanie poznać się na jego zdolnościach kupieckich, i sprycie nadzwyczajnym.