że nie jest pewnem aby wszystko było niepewnem, na chwalę pyrrhonizmu.
Zdrowy sens. — Zmuszeni są powiedzieć: Nie postępujesz z dobrą wiarą; my nie śpimy, etc. — Jakże mnie cieszy widzieć ten hardy rozum upokorzony i błagający! Nie tak bowiem mówi człowiek, któremu wydzierają jego prawo, i który broni go z orężem i siłą w ręku. Nie bawi się mówieniem iż nie działamy z dobrą wiarą, ale karci tę złą wiarę silą.
Ekklezjasta wskazuje, iż człowiek bez Boga jest nieświadom wszystkiego[1] i nieuchronnie nieszczęśliwy; nieszczęściem bowiem jest chcieć a nie móc. Owóż on chce być szczęśliwy i pewien jakiejś prawdy; a mimo to nie może ani wiedzieć ani nie pragnąć wiedzieć. Nie może nawet wątpić.
Mój Boże! cóż to za głupie gadanie: „Czyż Bóg stworzyłby świat aby go potępić? czyżby żądał tyle od istot tak słabych?“ etc. Pyrrhonizm jest lekarstwem na tę chorobę i poskromi tę pychę.[2]
Rozmowa. — Wielkie słowa: Religja, odrzucam ją.
Rozmowa. — Pyrrhonizm przysługuje się religji.
Przeciw pyrrhonizmowi. — ... Osobliwa to rzecz, iż nie można określić tych rzeczy bez zaciemnienia ich.[3] Mówimy o tem z całą pewnością. Przypuszczamy, iż wszyscy pojmują je w ten sam sposób: ale przypuszczamy zupełnie dowolnie, nie mamy bowiem na to żadnego dowodu. Widzę
- ↑ VIII, 17.
- ↑ To jest: sądzić o sprawiedliwości Boga, znaczy przypuszczać iż posiadamy określenie bezwzględnej sprawiedliwości.
- ↑ „Geometrja uczy tego doskonale. Nie określa żadnej z tych rzeczy, przestrzeni, czasu, ruchu, liczby, równości, ani tym podobnych, których jest wiele, ponieważ terminy te oznaczają w tak naturalny sposób rzeczy które oznaczają, iż objaśnienie przyniosłoby więcej zaciemnienia niż światła.“ (Uwagi o duchu geometrji.)