Strona:PL Blaise Pascal-Myśli 170.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

szczęście, po którem został nam obecnie jeno znak i ślad zgoła próżny? Staramy się go daremnie wypełnić wszystkiem co nas otacza, szukając w nieobecnych rzeczach pomocy której nie otrzymuje od obecnych, ale wszystkie okazują się niezdatne: tę nieskończoną otchłań może wypełnić jedynie przedmiot nieskończony i niezmienny, to znaczy sam Bóg.
On jeden jest naszem prawdziwem dobrem: osobliwa rzecz, iż, od czasu jak nas opuścił, niema w naturze nic, coby było zdolne zastąpić nam jego miejsce: gwiazdy, niebo, ziemia, żywioły, rośliny, kapusty, pory,[1] zwierzęta, owady, cielęta, węże, febra, zaraza, wojna, głód, występki, cudzołóstwo, kazirodztwo. I, od czasu jak stradaliśmy prawdziwe dobro, wszystko porówni może nam się niem wydawać, nawet nasze własne zniweczenie, mimo iż tak sprzeczne Bogu, rozumowi i naturze.
Jedni szukają go[2] we władzy, drudzy w osobliwościach i w naukach, inni w rozkoszy. Inni,[3] którzy w istocie bardziej się doń zbliżyli, osądzili, iż nie trzeba, aby dobro powszechne i upragnione wszystkim ludziom mieściło się w jednej z rzeczy poszczególnych, które może posiadać tylko jeden, i które, będąc podzielone, więcej martwią swego posiadacza brakiem cząstki której mu zbywa, niż go zadawalają posiadaniem tych które ma. Zrozumieli, iż prawdziwe dobro powinno być takie, aby wszyscy mogli je posiadać naraz, bez uszczuplenia i zawiści, i aby nikt nie mógł go stracić wbrew swej woli. A argumentem ich jest, iż, skoro to pragnienie jest wrodzone człowiekowi, skoro znajduje się nieodzownie we wszystkich i niepodobna go nie odczuwać, wnoszą stąd...

426.

Skoro pierwsza natura zatraciła się, wszystko staje się jego[4] naturą; tak samo, skoro prawdziwe dobro zatraciło się, wszystko staje się jego dobrem.

  1. Czczone u Egipcjan. (Jud. XX, 9.)
  2. Wciąż szczęścia.
  3. Stoicy.
  4. Człowieka.