Strona:PL Blaise Pascal-Myśli 214.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Pociesz się, nie szukałbyś mnie, gdybyś mnie nie znalazł.
Myślałem o tobie w mojem konaniu; wylewałem oto krople krwi dla ciebie.[1]
Raczej kusisz mnie niż doświadczasz siebie, rozważając czy uczyniłbyś taką a taką nieistniejącą rzecz: ja ją uczynię w tobie, jeżeli się stanie.
Daj się wieść moim prawidłom; patrz, jak dobrze powiodłem Dziewicę i świętych, którzy mi pozwolili działać w sobie.
Ojciec miłuje wszystko co JA czynię.
Czy chcesz, abym płacił ciągle moją ludzką krwią, a ty nie dasz łez nigdy?
Moją jest sprawą twoje nawrócenie: nie lękaj się i módl się z ufnością jak gdyby za mnie.
Jestem ci obecny przez moje słowo w Piśmie; przez mego ducha w Kościele i przez objawienia, przez moją władzę w księżach, przez moją modlitwę w wiernych.
Lekarze nie uleczą cię, w końcu bowiem umrzesz. To ja leczę, i czynię ciało nieśmiertelnem.
Znoś kajdany i niewolę cielesną; uwalniam cię obecnie tylko od duchowej.
Jestem ci więcej przyjacielem niż ten lub ów; uczyniłem bowiem dla ciebie więcej niż oni; oni nie wycierpieli tego co ja wycierpiałem, i nie umarliby dla ciebie w czasie twoich niewierności i okrucieństw, jak ja uczyniłem, i jak jestem gotów uczynić i czynię w moich wybranych i w Świętym Sakramencie.
Gdybyś znał swoje grzechy, zwątpiłbyś o sobie.
— Zwątpię tedy, Panie, wierzę bowiem, na twoje słowo, w ich złośliwość.

— Nie, bowiem ja, którym cię oświecił, mogę cię z nich uleczyć, i to, że ci to powiadam, jest znakiem, że chcę cię uleczyć. W miarę jak będziesz się kajał za nie, poznasz je,

  1. Luc. XXII, 44.